Philippe Blain: W meczu z Niemcami zabrakło nam bloku

Reprezentacja Polski przegrała 2:3 mecz grupowy z Niemcami w kwalifikacjach do IO i w efekcie w półfinale zmierzy się z reprezentacją Francji. - Mogliśmy wygrać to spotkanie, zabrakło nam jednak bloku na wysokiej piłce - ocenił Philippe Blain.

Reprezentacja Polski mężczyzn zdominowała rywala w pierwszym secie ostatniego meczu grupowego, ale ostatecznie przegrała z Reprezentacja Niemiec mężczyzn 2:3. - Zaczęliśmy to spotkanie doskonale, ale w drugim secie gdzieś uciekła nam koncentracja i się przełożyło na gorsze wyniki. Nie jesteśmy zadowoleni z tej porażki, bo chcieliśmy w półfinale grać z Rosją, a będziemy grali z Francją - mówił po spotkaniu Philippe Blain.

- To nigdy nie jest dobrze, kiedy się przegrywa. Na pewno jesteśmy rozczarowani tą porażką, chcieliśmy wygrać. Niestety, zupełnie zawiódł u nas blok na wysokiej piłce przeciwnika, nie wykorzystywaliśmy ich piłek sytuacyjnych. Gdyby tego nie zabrakło, to wygralibyśmy to spotkanie. Mamy świadomość, że to generalnie jest nasza słabość - blokowanie wysokich piłek, ale w tym meczu bardzo tego zabrakło. Zwłaszcza na samym początku tie breaka, kiedy mogliśmy zdobyć w ten sposób punkt i tego nie zrobiliśmy. To mogłoby odwrócić całego seta i mecz zakończyłby się inaczej - zastanawiał się drugi trener Biało-Czerwonych.

Można jednak postawić tezę, że zwycięstwo nie było najważniejszym celem dla duetu trenerskiego polskiej reprezentacji, bowiem od trzeciego seta na boisku przebywali tylko rezerwowi, a podstawowa szóstka nie wróciła do grania do samego końca. - Jako sztab mieliśmy dylemat w tym meczu. Moglibyśmy wstawić na boisko z powrotem pierwszą szóstkę, ale oni już ostygli w kwadracie, a poza tym potrzebny im był odpoczynek przed dwoma ważnymi meczami w sobotę i niedzielę. Nie było sensu ich eksploatować tak mocno tuż przed, trzeba znaleźć równowagę i myśleć o wszystkich celach, a nie tylko o wygraniu tego meczu. Poza tym uważam, że nasi rezerwowi spokojnie byli w stanie pokonać niemieckie rezerwy i dlatego jestem rozczarowany - mówił Blain.

Francuzi w ciągu ostatniego roku zdobyli wszystkie trofea, o jakie walczyli, w tym złoty medal Ligi Światowej i mistrzostwo Europy. - To bardzo mocna drużyna. Oczywiście, najbardziej niebezpieczny jest Earvin Ngapeth, ale generalnie Francuzi grają bardzo kompletną siatkówkę. Mniej efektowni Kevin Tillie i Jenia Grebennikow są równie ważni, bo zabezpieczają przyjęcie w tym zespole, dzięki czemu Ben Toniutti może rozgrywać kombinacyjnie i szybko, a to on potrafi. Antonin Rouzier jest bardzo dobrym atakującym. Wszyscy razem i z osobna prezentują wysoki poziom. Ale mają też swoje słabości, które mamy zamiar wykorzystać w sobotnim półfinale - uśmiechnął się na koniec doświadczony szkoleniowiec, który sam prowadził reprezentację Francji przez 10 lat.

[b]Ola Piskorska z Berlina
Długa wymiana i świetna kiwka Kubiaka

{"id":"","title":""}

[/b]

Źródło: TVP

Źródło artykułu: