Siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej nie potrafili wykorzystać dobrego przyjęcia

W sobotnim meczu 13. kolejki PlusLigi AZS Częstochowa pokonał AZS Politechnikę Warszawską 3:0. Zespół ze stolicy nie wykorzystał dobrego przyjęcia, a do tego popełniał koszmarne błędy w ataku.

Spotkanie pomiędzy AZS-em Częstochowa  i AZS-em Politechniką Warszawską dość nieoczekiwanie miało jednostronny przebieg. Zwycięstwo w trzech setach odnieśli częstochowianie, a w dodatku goście w żadnej partii nie zdobyli choćby 20 punktów. Biorąc pod uwagę statystyki, różnice pomiędzy drużynami nie były duże, a warszawianie nie potrafili wykorzystać swoich atutów.

AZS Politechnika Warszawska dobrze grał w przyjęciu. Wskaźnik pozytywnego przyjęcia wyniósł aż 60 proc. Nie przełożyło się to jednak na dyspozycję w ataku. Inżynierowie skończyli 34 z 75 ataków, co dało skuteczność na poziomie 45 proc. Lepsi w ataku byli gospodarze (51 proc.), którzy mieli zdecydowanie gorsze przyjęcie niż ich rywale (44 proc.).

Problemem zespołu ze stolicy były również błędy własne. Warszawianie oddali AZS-owi Częstochowa aż 24 punkty. Popełnili 11 błędów na zagrywce, 3 błędy w przyjęciu oraz 10 błędów w ataku. Zawiódł zwłaszcza Michał Filip, który miał tylko 32 proc. skuteczności w ataku. Z dobrej strony pokazał się za to nowy nabytek Inżynierów - Krzysztof Wierzbowski (64 proc. pozytywnego przyjęcia).

Liderem AZS-u Częstochowa był Matej Patak. Co prawda Słowak kiepsko przyjmował (14 proc.), ale był najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu. W dodatku w ataku zanotował aż 67 proc. skuteczności. Patak skończył 16 z 24 piłek.

Porównanie statystyk:

AZS CzęstochowaElementAZS PW
3 Asy serwisowe 2
8 Błędy przy zagrywce 11
44 proc. (2 błędy) Przyjęcie pozytywne 60 proc. (3 błędy)
51 proc. (40/79) Skuteczność w ataku 45 proc. (34/75)
2 Błędy w ataku 10
5 Bloki 7
Komentarze (0)