Marek Karbarz: Polska siatkówka doceniona po raz kolejny

Asseco Resovia Rzeszów będzie gospodarzem turnieju Final Four Ligi Mistrzów, który rozegrany zostanie 16-17 kwietnia w krakowskiej Tauron Arenie. - Nic tylko cieszyć się. W naszym kraju odbędą się mecze kolejnej wielkiej imprezy - ocenił Karbarz.

Ola Piskorska
Ola Piskorska

- Kraków jest na pewno doskonałym miejscem na przeprowadzenie dużych zawodów - powiedział mistrz świata i mistrz olimpijski Marek Karbarz, w przeszłości gracz rzeszowskiego klubu.

Zdaniem Karbarza Asseco Resovię Rzeszów stać na wygranie turnieju finałowego Ligi Mistrzów. - Początek sezonu nie był udany dla mojego dawnego zespołu, ale drużyna trenera Andrzeja Kowala gra coraz lepiej. Oby tylko zawodnikom nie dokuczały już kontuzje - powiedział.

Mistrz olimpijski i świata zwrócił uwagę na siłę zespołów PlusLigi. W fazie play off znalazły się jeszcze PGE Skra Bełchatów oraz Lotos Trefl Gdańsk. Ten ostatni spotka się z Zenitem Kazań, triumfatorem ostatniej edycji Ligi Mistrzów.

- Ze względów marketingowych trudno wymarzyć lepszego przeciwnika. Sportowo Zenit jest faworytem, ale LOTOS Trefl ma szanse awansu. Polskie zespoły stać na zakwalifikowanie do Final Four i w decydującej rozgrywce Asseco Resovia nie musi być wcale osamotniona - powiedział.

Przypomniał on, że w ostatnim meczu fazy grupowej Dynamo Moskwa, naszpikowane reprezentantami Rosji oraz Włoch, gładko przegrało w Friedrichshafen 0:3. Porażka wyeliminowała rosyjski zespół z rywalizacji w Lidze Mistrzów.

- PlusLiga pokazała po raz kolejny swoją siłę. W gronie trzynastu najlepszych drużyn Europy znalazły się trzy nasze zespoły. Utrzymujemy od lat pewną markę i czasem nie rozumiem krytyki jaka pada pod adresem naszej ekstraklasy - zakończył Marek Karbarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×