PGE Atom Trefl - Chemik: Zmienne nastroje w hicie. Policzanki ponownie górą

Rewanżowe spotkanie pomiędzy PGE Atomem Treflem Sopot a Chemikiem Police ponownie zakończyło się na korzyść złotych medalistek ubiegłego sezonu.

Marta Kośmicka
Marta Kośmicka

Starcie na granicy Gdańska i Sopotu uznawane było za bezsprzeczny hit 13. kolejki Orlen Ligi. Dotychczas mistrzynie Polski liderowały w zestawieniu z zaledwie jednym potknięciem z Impelem Wrocław, natomiast Atomówki plasowały się na drugiej pozycji z dużą przewagą nad Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza.

Pod koniec ubiegłego roku starcie gigantów zakończyło się na korzyść policzanek, gdzie MVP została wybrana środkowa - Agnieszka Bednarek-Kasza, a dwa z czterech rozegranych setów toczone były z zaciętymi końcówkami na przewagi. Tym razem różnice w setach były duże, jednak nie zabrakło emocji.

Początek spotkania dużo lepiej rozegrały sopocianki, w ekipie których brylowała Maja Tokarska. Siatkarka była skuteczna zarówno w polu serwisowym, jak i ataku (6:1). Jednak radość wicemistrzyń nie trwała długo. Złote policzanki nie pozwoliły sobie na dłuższe rozluźnienie i odrobiły stratę z nawiązką (10:11). Joanna Wołosz równomiernie rozkładała piłki, ale większość efektownych ataków kończyła Izabela Kowalińska (15:16).

Zmorą Atomówek okazało się dotknięcie siatki i przechodzenie przez linię środkową boiska. Te błędy w inauguracyjnej odsłonie wykonały aż trzy razy (18:21). Niedopatrzenia zemściły się przegraną. Seta zakończyła asem serwisowym Helena Havelkova (21:25).
Hit 13. kolejki Orlen Ligi zakończył się na korzyść mistrzyń Polski Hit 13. kolejki Orlen Ligi zakończył się na korzyść mistrzyń Polski
Drugi set również udanie otworzyły gospodynie. Kąśliwe zagrywki wykonywała Maja Tokarska i Maret Balkestein-Grothues, a w ataku mocno poprawiła się dzisiejsza solenizantka - Katarzyna Zaroślińska (9:5). Tego samego nie można powiedzieć o policzankach, które znacznie obniżyły loty, popełniając coraz więcej pomyłek (12:6, 18:9). Odsłonę zdominowaną przez Atomówki zakończyła, tym razem błędem zza dziewiątego metra boiska Czeszka, Havelkova (25:12).

W kolejnym secie role ponownie się odwróciły. Niewymuszone błędy zawodniczek z wybrzeża zmusiły trenera Lorenzo Micellego do wprowadzenia dłuższych zmian (7:11). Mimo to, młoda Magdalena Damaske miała problem z przebiciem się przez szczelny blok rywalek (8:12, 9:16). Dodatkowo skuteczność zwiększyła Anna Werblińska i Izabela Kowalińska. Pomimo wielu prób, gospodyniom nie udało się zniwelować dużej straty (21:25).

Nauczeni poprzednimi partiami kibice, w czwartej odsłonie spodziewali się lepszej gry gospodyń. Tak też się stało. Ponownie na skrzydle odpaliła Zaroślińska wypracowując cenną przewagę dla swojego teamu (11:5). Atakująca co rusz mocno zbijała piłkę po bloku gospodyń, lub delikatnie obijała ręce. Wszystkie opcje okazywały się bardzo skuteczne (15:8). Tie-break wywołała Tokarska, blokiem na przyjmującej z Polic (25:19).

Ostatnia partia była najbardziej wyrównana. Obydwie ekipy pokazywały dużo determinacji w walce o cenne punkty (6:6). Zmiana stron odbyła się po kolejnym już bloku na Werblińskiej (8:6, 12:11). Jednak dwa fatalne zagrania Cooper zaprzepaściły możliwość wygranej sopocianek. Finalnie wygrały niesione pozytywnymi emocjami przyjezdne, tym samym utrzymując pozytywny bilans z PGE Atomem Treflem Sopot.

PGE Atom Trefl Sopot - Chemik Police 2:3 (21:25, 25:12, 21:25, 25:19, 12:15)

PGE Atom: Tokarska, Balkestein, Radenković, Cooper, Kaczorowska, Zaroślińska, Durajczyk (libero) oraz Łukasik, Damaske, Djerisilo

Chemik: Werblińska, Bednarek-Kasza, Havelkova, Velijković, Kowalińska, Wołosz, Zenik (libero) oraz Bełcik, Pena, Jagieło

MVP: Izabela Kowalińska (Chemik Police)

500 dni temu Polacy zostali mistrzami świata
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×