Ostatnim zaplanowanym na piątek spotkaniem była potyczka uczniów z SMS-u Spała z aktualnie drugą w tabeli PGE Skrą Bełchatów. Ten mecz przyciągnął zdecydowanie najwięcej kibiców ze wszystkich zaplanowanych ćwierćfinałów. Na trybunach pozostali fani Asseco Resovii Rzeszów, by wesprzeć I-ligową ekipę, w szeregach której jest kilku siatkarzy z Podkarpacia.
Bardzo obiecujący był początek meczu dla siatkarzy ze Spały. Nie pozwalali bełchatowianom na uzyskanie przewagi, grali bez większej presji. Łukasz Kozub starał się grać dużo przez środek, co przynosiło pozytywne efekty.
Szybko jednak ciosy Mariusza Wlazłego i Facundo Conte okazały się za mocne do obrony. Po stronie podopiecznych Sebastiana Pawlika posypały się proste błędy w ataku i polu zagrywki. W efekcie pierwszy set do 20 wygrali faworyci.
Druga odsłona była znacznie bardziej wyrównana. Na początku za sprawą dobrych zagrywek Jakuba Kochanowskiego, a następnie bloku Tomasza Fornala na Wlazłym, SMS odskoczył na dwa punkty. Ponownie jednak powtórzyła się sytuacja z premierowej odsłony, PGE Skra popełniała niewiele błędów, a cierpliwość popłaciła.
Spalscy siatkarze znów mylili się w łatwych sytuacjach i nie potrafili zatrzymać ataków utytułowanych rywali. Pojedyncze zrywy na niewiele się zdały, ale bardzo dobre wrażenie pozostawiali po sobie 18-latkowie.
Trener Miguel Falasca w trzeciej odsłonie wymienił kilku zawodników na parkiecie, oddelegowując do gry Marcina Janusza, Roberta Milczarka i Srećko Lisinaca. Zmiany te nie wpłynęły na jakość gry PGE Skry. Bełchatowianie konsekwentnie realizowali plan, ale gracze SMS-u co jakiś czas popisywali się widowiskowymi akcjami. Ostatecznie jednak trzeci set potoczył się jeszcze szybciej niż poprzednie i brązowi medaliści poprzedniego sezonu przypieczętowali awans do półfinału.
W sobotę o godz. 18:00 bełchatowianie zagrają z Resovią.
SMS PZPS Spała - PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 22:25, 16:25)
SMS: Kwolek, Kochanowski, Kozub, Ziobrowski, Fornal, Woch, Masłowski (libero) oraz Rybicki, Domagała, Huber
PGE Skra: Uriarte, Wlazły, Kłos, Wrona, Conte, Rodriguez, Piechocki (libero) oraz Lisinac, Janusz, Gromadowski, Milczarek (libero), Stanković
MVP: Marcin Janusz.
Zobacz wideo:
Igrzyska już za pół roku! Czym zaskoczy ceremonia otwarcia?
{"id":"","title":""}