Jastrzębianie mają za sobą fatalny występ w turnieju finałowym Pucharu Polski. W piątek zespół prowadzony przez Marka Lebedewa w bardzo słabym stylu przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Zawodnicy nie radzili sobie w poszczególnych elementach, czego potwierdzeniem są sety przegrane do 12, 17 i 15.
Drużynie nie pomógł również szkoleniowiec, który w trzeciej partii błędnie wpisał ustawienie i w konsekwencji siatkarze mieli ogromne kłopoty z ustawieniem się na boisku. - W trzecim secie pomyliłem się przy wpisywaniu składu. Drużyna chciała odwrócić tę sytuację, ale nie udało się i przypłaciliśmy odgwizdanymi błędami ustawienia. Nie mogliśmy tak naprawę nic zrobić - stwierdził Australijczyk na pomeczowej konferencji prasowej.
Ze swojego występu Jastrzębski Węgiel nie może być zadowolony, ale pewność siebie może odbudować już w środę na Podbeskidziu. Aby zwyciężyć, zespół ze Śląska musi nie tylko pokonać przeciwników, ale również własne problemy. - To nie jest wymówka, ale brakuje nam treningów. W tym tygodniu tylko raz trenowaliśmy, a bez tego nie potrafimy grać dobrze - dodał rozgrywający, Michał Masny.
Więcej czasu na treningi mieli za to siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha mieli aż półtorej tygodnia, aby dobrze przygotować się do rewanżu z jastrzębianami. Szczególnie po tym, jak nie potrafili wykorzystać swoich szans w starciu z mistrzami Polski, gdzie zabrakło im zimnej krwi w końcówkach.
Bielszczanie w obecnym sezonie wygrali zaledwie trzy mecze, ale jednym z przeciwników z którymi zwyciężyli był właśnie zespół z Jastrzębia-Zdroju. W ramach 3. kolejki PlusLigi, BBTS pokonał rywali w pięciu setach. Od tego czasu minęło jednak trochę czasu, dlatego wynik środowego pojedynku jest wielką zagadką.
Kibice mogą być świadkami bardzo zaciętego starcia, bowiem obydwie drużyny będą miały sobie coś do udowodnienia. Więcej szans daje się jednak Jastrzębskiemu Węglowi i to on wystąpi w hali pod Dębowcem w roli faworyta. Zadanie nie będzie jednak łatwe. Bielszczanie przed własną publicznością potrafią się zmobilizować, a chęć przerwania serii porażek jest w ich szeregach ogromna.
BBTS Bielsko-Biała - Jastrzębski Węgiel /środa, 10.02.2016, godz. 19:00.