Trener Mariusz Wiktorowicz z pewnością ma coraz mniej dobrych wspomnień z rzeszowskiej hali Podpromie. Obecny sezon rozpoczynał jako szkoleniowiec Developresu SkyRes, po czym pod koniec roku zakończył współpracę z podkarpackim klubem i rozpoczął z BKS-em Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała. W sobotę wieczorem już jako trener bielskiej drużyny, w ramach 18. kolejki Orlen Ligi jego zespół zagrał z ekipą znad Wisłoka.
Choć to jego podopieczne były faworytkami starcia, nie pokazały tego na boisku. Początek zdecydowanie należał go gospodyń, które dzięki dobrze działającej defensywie oraz rozsądnie prowadzonej grze kontrą, szybko narzuciły swój rytm gry rywalkom (9:3). Zaproponowane tempo okazało się za szybkie dla bielszczanek w premierowej odsłonie, które raz po raz były powstrzymywane przez rzeszowski blok. A najwięcej złego w tym elemencie Developres zrobił gdy w pierwszej linii były Magda Jagodzińska - Magdalena Hawryła - Agata Skiba. To właśnie ich współpraca i pasywna gra w znacznym stopniu przyczyniły się do wysokiego zwycięstwa partii (25:16).
U przyjezdnych kompletnie nic nie działało tak jak powinno. Przyjęcie utrzymywały na bardzo niskim poziomie, stąd o grze kombinacyjnej nie było mowy, a w sytuacji gdy udało im się wyprowadzić akcję, wstrzymywały rękę i pozwalały na popisy Lucyny Borek w obronie. Dlatego też trener Wiktorowicz próbował interweniować wymieniając znaczną część podstawowej szóstki w drugiej odsłonie meczu. Na boisku pojawiły się między innymi Natalia Bamber-Laskowska oraz Koleta Łyszkiewicz, jednak i to nie przyniosło efektów. Kolejny set w efektowny sposób padł łupem gospodyń (25:13). Wówczas najjaśniejszą postacią była Ewa Śliwińska, która poza swoimi bezbłędnymi przyjęciami wniosła bardzo dużą wartość w ofensywie, bezwzględnie punktując z lewego skrzydła.
Trzecia część meczu to kolejne ruchy kadrowe bielskiego szkoleniowca. Wprowadził on na atak Natalię Bamber-Laskowską, a Helenę Horke wcześniej występującą na tej pozycji, przesunął na przyjęcie. Korekta ustawienia faktycznie przyniosła sporo dobrego przyjezdnym. Czeska siatkarka o wiele lepiej zaczęła odnajdywać się na boisku i skutecznie krzyżowała plany gospodyniom.
Gra się zaostrzyła i tym razem to rzeszowianki nie nadążały za tempem gry przeciwniczek (9:10). Wszystko za sprawą powrotu starych rzeszowskich demonów jakim są błędy własne. Sytuacja wróciła do wcześniejszego stanu dopiero w momencie gdy podopieczne Jacka Skroka znów postawiły mur na siatce. Po czterech blokach z rzędu duetu Ewa Śliwińska - Ana Otasević, set zakończył się wynikiem 25:15.
Tak pewne zwycięstwo Developresu SkyRes z trzypunktową korzyścią w ligowej tabeli jest pierwszy w tegorocznym sezonie. Wygraną przerwały niechlubną serię porażek, która ciągnęła się od 21 listopada 2015 roku.
Developres SkyRes Rzeszów - BKS Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała 3:0 (25:16, 25:13, 25:15)
Developres SkyRes: Cabajewska, Skiba, Hawryła, Jagodzińska, Śliwińska, Otasević, Borek (libero) oraz Warzocha
BKS Aluprof Profi Credit: Castiglione, Mucha, Trojan, Horka, Radosova, Moskwa, Wojtowicz (libero) oraz Łyszkiewicz, Bamber-Laskowska, Pasznik, Strózik, Lis,
MVP: Magda Jagodzińska (Developres SkyRes Rzeszów)
Od wejścia Develpresu do orlen ligi takiego meczu wysoko wygranego nie widziałem , jednym sł Czytaj całość