Problemy ze znalezieniem hali w środowe popołudnie nie zepsuły nastrojów wśród siatkarek ŁKS, które stanęły przed sporą szansą awansu do VII rundy Pucharu Polski. Podopieczne Macieja Bartodziejskiego swoje mecze rozgrywają głównie w Pałacu Sportu, ale w tym dniu był on zajęty przez inne wydarzenia, zaś w Atlas Arenie rywalizowali siatkarze PGE Skry Bełchatów w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów.
Ostatecznie drużyna wylądowała w malutkiej hali przy ulicy Karpackiej, ale niewielkie trybuny zostały wypełnione do ostatniego miejsca przez sympatyków ŁKS.
W wyjściowym składzie BKS-u Aleksandra Pasznik zastąpiła Yael Castiglion , która zwykle do tej pory rozgrywała na parkietach Orlen Ligi, poza tym zespół gości przystąpił w mocnym zestawieniu.
Tylko początek spotkania był wyrównany, po pierwszej regulaminowej przerwie łodzianki rozpoczęły budowanie przewagi. Odskoczyły przeciwniczkom i nie pozwoliły im już na powrót w premierowej odsłonie.
Wydawało się, że to tylko wypadek przy pracy BKS-u, trener Mariusz Wiktorowicz wprowadzał kolejne zmiany na parkiecie, ale na niewiele się one zdały. ŁKS grał swoją siatkówkę, przewyższając rywalki przede wszystkim skutecznością w ataku. Choć bielszczanki brylowały w bloku, w pozostałych elementach ustępowały przeciwniczkom.
Drugą odsłonę łodzianki wygrały do 17, a w trzeciej również szybko wypracowały sobie przewagę. W końcówce Agnieszka Wołoszyn zaskoczona jedną z decyzji chciała przekonać sędziego, że nie ma racji, ale po chwili jej ekipa już mogła cieszyć się z zasłużonego zwycięstwa.
Wicelider I ligi wygrał w środę bez straty seta z występującym w siatkarskiej elicie BKS-em. To już czwarta z rzędu (po trzech ligowych) porażka bielszczanek.
ŁKS Commercecon Łódź - BKS Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała 3:0 (25:19, 25:17, 25:19)
ŁKS: Osadchuk, Bryda, Sielicka, Nadziałek, Wołoszyn Smitalova, Szyjka (libero) oraz Kucharczyk i Pawłowska (libero)
BKS: Horka, Lis, Pasznik, Trojan, Radosova, Mucha, Wojtowicz (libero) oraz Bamber-Laskowska, Strózik, Moskwa, Castiglione, Łyszkiewicz