PGE Skra Bełchatów ponownie miała problemy zdrowotne, kilku zawodników grało z gorączką, a na parkiecie w ogóle się nie pojawił Mariusz Wlazły. Po tym, jak zupełnie bezproduktywny w ataku okazał się Marcel Gromadowski, Miguel Falasca szybko stracił cierpliwość i powtórzył manewr z poprzedniego sezonu. Na pozycji atakującego zagrał Nicolas Marechal, który jednak ewidentnie nie był w pełni sił, początkowo miał w ogóle nie grać.
Francuz z polskim paszportem ostatecznie skończył 9 z 20 ataków, kilka razy pomagając też kolegom w obronie. Z pewnością jednak, jego występ był lepszy niż Gromadowskiego, który miał bardzo zły dzień. Nominalny atakujący aż trzykrotnie został zablokowany, a Turcy w tym elemencie prezentowali się bardzo słabo, oprócz tego zawodnika, po razie zatrzymali Israela Rodriguez i Facundo Conte.
Trener Falasca problem miał ze zdrowymi zawodnikami na skrzydłach, którzy walczyli w tym wypadku nie tylko z rywalem, ale także z gorączką. Nie zawiedli jednak środkowi, na czele ze Srećko Lisinacem. Serb zdobył aż 17 punktów, trzykrotnie zatrzymując rywali blokiem i kończąc aż 14 z 18 ataków.
Na wyróżnienie zasługuje jednak postawa Israela Rodrigueza, który w Ziraat Bankasi Ankara miał okazję występować w przeszłości. Przyjmujący był bardzo aktywny we wszystkich elementach, a szczególnie efektowny był blok na Marcusie Nilssonie.
W szeregach Ziraatu najczęściej punktował Alexandre Ferreira, a wtórował mu Jeroen Rauwerdink. Kiepski występ w Atlas Arenie zaliczył Nilsson, który po dwóch setach miał dramatyczne statystyki i zaledwie dwa skończone ataki. Ostatecznie od trzeciej partii zaczął grać lepiej, ale to nie pozwoliło na poprowadzenie drużyny z Ankary do zwycięstwa.
Porównanie statystyk:
PGE Skra Bełchatów | Element | Ziraat Bankasi Ankara |
---|---|---|
6 | Asy serwisowe | 4 |
22 | Błędy przy zagrywce | 11 |
51 proc. (4 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 46 proc. (6 błędów) |
44 proc. (58/131) | Skuteczność w ataku | 35 proc. (41/116) |
16 | Błędy w ataku | 13 |
11 | Bloki | 5 |