Faworytem sobotniego pojedynku byli lubinianie, którzy w swojej ostatniej konfrontacji pokonali MKS Będzin po tie-breaku. Natomiast kielczanie przegrali sześć swoich ostatnich meczów i chcieli przerwać złą passę, mimo że przystępowali do starcia bez kontuzjowanego Mateusza Bieńka.
Siatkarze Cuprum rozpoczęli rywalizację z wysokiego "C", obejmując po skutecznym bloku prowadzenie 5:2. Gospodarze popełniali sporo błędów własnych, co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni, wśród których dobrze radził sobie Wojciech Włodarczyk (5:9). Podopieczni Gheorghe Cretu spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia, zaś na skrzydłach swoje ataki kończyli Mateusz Malinowski oraz Keith Pupart (9:15). W szeregach Effectora ciężar zdobywania punktów starał się brać na swoje barki Sławomir Jungiewicz, ale to było za mało na dobrze dysponowany lubiński zespół (16:22). Ostatecznie Miedziowi triumfowali w pierwszym secie do 20.
W kolejnej partii zawodnicy prowadzeni przez Dariusza Daszkiewicza starali się ambitnie walczyć w każdej akcji i do stanu 8:8 potrafili dotrzymywać kroku swoim rywalom. Jednak z czasem goście zaczęli przyspieszać, co przełożyło się na wynik (10:13). Swobodnie atakował Malinowski, którego wspomagał Włodarczyk, zaś ekipa z Kielc nie prezentowała argumentów, żeby przeciwstawić się przeciwnikom (14:19). Wydawało się, że już nic nie wydarzy się w tej odsłonie, jednak Sławomir Stolc oraz spółka rzucili na szalę wszystkie swoje siły i potrafili doprowadzić do remisu 22:22! W końcowym rozrachunku więcej zimnej krwi zachowało Cuprum Lubin (25:27), które było blisko zwycięstwa w tym spotkaniu.
Grzegorz Łomacz oraz jego klubowi koledzy byli na fali i tuż przed pierwszą przerwą techniczną w III secie wygrywali 8:6. Kluczem do sukcesu Miedziowych była dobra gra w bloku, a ponadto kieleccy gracze mylili się na potęgę (11:15). Nieźle poczynał sobie Łukasz Kaczmarek, który był trudny do zatrzymania dla rywali (14:18). Po raz kolejny kielczanie zerwali się do walki w końcowej fazie partii (20:20), ale tym razem potrafili dopiąć swego i przedłużyć losy tej potyczki (28:26).
Wygrana w trzeciej części rywalizacji dodała wiary miejscowym siatkarzom, których poczynaniami umiejętnie kierował Marcin Komenda (5:3). Z czasem drużyna z województwa dolnośląskiego odrobiła straty, zaś ekipy walczyły przez pewien okres punkt za punkt (19:19). W najważniejszym momencie atak za atakiem kończył świetnie dysponowany Jungiewicz i to za jego sprawą Effector doprowadził do tie-breaka (25:21).
W decydującej partii trwała wyrównana walka i nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (8:8). Po raz trzeci w tym pojedynku wszystko miało się rozstrzygnąć po grze na przewagi (14:14), w której kropkę nad "i" postawił Effector Kielce (16:14), pokonując Cuprum Lubin 3:2.
Nagrodę dla MVP konfrontacji otrzymał Komenda, a najwięcej punktów - trzydzieści sześć - zdobył Sławomir Jungiewicz, który zakończył 57 procent swoich akcji w ofensywie.
Effector Kielce - Cuprum Lubin 3:2 (20:25, 25:27, 28:26, 25:21, 16:14)
Effector Kielce: Stolc (23), Jungiewicz (36), Takvam (11), Kędzierski (4), Vitiuk (3), Maćkowiak (3), Sobczak (libero) oraz Biniek (libero), Komenda (6), Buchowski.
Cuprum Lubin: Możdzonek (11), Pupart (17), Malinowski (19), Włodarczyk (23), Łomacz (1), Boehme (7), Rusek (libero) oraz Taht, Kaczmarek (5), Kryś (libero), Gorzkiewicz, Romać (1), Gunia (1).
MVP: Marcin Komenda (Effector).
# | Drużyna | M | Pkt | Sety | Małe punkty |
---|---|---|---|---|---|
1 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 26 | 69 | 74:15 | 2144:1769 |
2 | PGE Skra Bełchatów | 26 | 58 | 67:34 | 2360:2165 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 26 | 58 | 66:33 | 2338:2072 |
4 | Trefl Gdańsk | 26 | 50 | 58:43 | 2300:2179 |
5 | Cuprum Lubin | 26 | 46 | 59:44 | 2361:2276 |
6 | Cerrad Czarni Radom | 26 | 45 | 55:45 | 2277:2164 |
7 | Jastrzębski Węgiel | 26 | 40 | 53:52 | 2319:2308 |
8 | ONICO Warszawa | 26 | 36 | 49:53 | 2261:2290 |
9 | Indykpol AZS Olsztyn | 26 | 33 | 44:55 | 2154:2246 |
10 | Łuczniczka Bydgoszcz | 26 | 32 | 37:53 | 2025:2099 |
11 | BBTS Bielsko-Biała | 26 | 25 | 39:63 | 2179:2344 |
12 | AZS Częstochowa | 26 | 19 | 33:68 | 2106:2318 |
13 | Dafi Społem Kielce | 26 | 18 | 33:70 | 2132:2408 |
14 | MKS Będzin | 26 | 17 | 28:67 | 1956:2274 |
Zobacz wideo: Kondycja polskiego sportu 2016 - debata
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.