Pałac - Tauron MKS: Dąbrowianki o krok od półfinału

Faworytki piątkowej potyczki w Bydgoszczy, siatkarki Tauronu MKS-u Dąbrowa Górnicza, udźwignęły presję i pokonały miejscowy Pałac 3:0 w spotkaniu otwierającym 20. kolejkę Orlen Ligi.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / WP SportoweFakty / Rafał Soboń

Dla obu zespołów piątkowe starcie w Łuczniczce miało spory ciężar gatunkowy. Bydgoszczanki walczyły o piąte zwycięstwo w tym sezonie, które pozwoliłoby im spełnić sportowy warunek utrzymania się w Orlen Lidze. Z kolei trzy punkty dla dąbrowskiej drużyny byłyby milowym krokiem przyjezdnych w kierunku półfinału mistrzostw Polski.

Adam Grabowski nie zdecydował się na powtórzenie wariantu, który nieźle zafunkcjonował w Pile. Na prawym skrzydle od pierwszych akcji nie pojawiła się Jagoda Maternia. Tym razem jej miejsce zajęła nominalna przyjmująca Weronika Fojucik. Dość niespodziewanie w pierwszej szóstce Pałacu mecz na rozegraniu rozpoczęła także Paulina Bałdyga, kosztem Marleny Pleśnierowicz.

W pierwszym fragmencie spotkania drużyny zdobywały punkty głównie przy zagrywce przeciwniczek, a wynik oscylował wokół remisu. Przewaga przyjezdnych zarysowała się wyraźnie dopiero od stanu 12:12. Wówczas, przy zagrywce Karoliny Różyckiej, dąbrowianki wygrały sześć akcji z rzędu, głównie za sprawą świetnych ataków w kontrze skrzydłowych Rebecci Pavan i Dei McClendon. Sześciopunktowa seria gości była kluczowa dla losów premierowego seta. W końcówce bydgoszczanki, dzięki udanej podwójnej zmianie z Pleśnierowicz i Dominiką Minicz, nieco "podgoniły" rezultat (18:20), ale zwycięstwo w tej partii rywalek nie było już zagrożone.

Druga odsłona meczu także padła łupem siatkarek Tauronu MKS-u. Teoretycznie wynik 25:19 na korzyść przyjezdnych wskazuje, że gra dąbrowianek w tej partii była lepsza niż w poprzedniej. Nic bardziej mylnego. Przyjezdne bardzo falowały swoim poziomem i ich gra była bardziej płynna w poprzednim secie. Przykłady? Przy zagrywce Kamili Ganszczyk Krystyna Strasz i jej koleżanki szybko wypracowały przewagę (8:3), by po przerwie technicznej jeszcze szybciej ją roztrwonić (9:11). Identyczna sytuacja miała miejsce kilka minut później, gdy z wyniku 15:9 dla gości, pojawił się rezultat 15:12. Ostatecznie w końcówce seta czwarty zespół w tabeli opanował sytuację na parkiecie i wygrał partię do 19. Pod koniec tej odsłony w bydgoskim zespole nieskuteczne okazała się ta siatkarka, która zwykle nie zawodzi na siatce, Natalia Misiuna.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza Tauron MKS Dąbrowa Górnicza
Piątkowe widowisko w Bydgoszczy zakończyło się po trzech setach. Wicemistrzynie Polski z 2013 roku utrzymały koncentrację w trzeciej partii, tej, która dla zespołów prowadzących 2:0, zwykle jest najtrudniejsza. Po wyrównanym początku dąbrowianki sukcesywnie budowały przewagę, głównie za sprawą świetnej dyspozycji w polu zagrywki Kamili Ganszczyk i Karoliny Różyckiej. Drużyna gospodarzy szczególnie nie miała pomysłu na odebraniu serwisu byłej reprezentantki Polski. Przy zagrywce Różyckiej zespół MKS-u osiągnął aż dziewięciopunktowe prowadzenie (20:11), które przyjezdne utrzymały do końca. Seta i mecz atakiem ze środka zakończyła Ganszczyk.

Po piątkowym zwycięstwie dąbrowianki zrównały się w tabeli z trzecim Impelem Wrocław (po 40 oczek), a nad piątymi łodziankami i szóstym zespołem Muszynianki mają już 7 punktów zapasu. Wymienionej wyżej zespoły, rywalizujące z MKS-em, o miejsce w półfinale Orlen Ligi, zagrają swoje spotkania w sobotę i poniedziałek.

Pałac Bydgoszcz - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (22:25, 19:25, 18:25)

Pałac: Kuligowska, Bałdyga, Fojucik, Śmieszek, Krzywicka, Misiuna, Nowakowska (libero) oraz Pleśnierowicz, Minicz

Tauron: Różycka, Hancock, Pavan, Bałucka, McClendon, Ganszczyk, Strasz (libero) oraz Urban, 

MVP: Izabela Bałucka (Tauron MKS Dąbrowa Górnicza)

Zobacz wideo: Diablo: nie mogę się doczekać, już jutro chciałbym wyjść do ringu
Źródło: ringpolska.pl
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×