Wiadomo już, że rywalem Trefla może być ktoś z dwójka - Jadar lub Delecta. Jednak sporym osłabieniem wśród gdańszczan może być brak Bojana Janica. Serb odszedł z zespołu, bo kontuzja barku nie pozwoliła mu trenować na pełnych obrotach. - Kontrakt rozwiązaliśmy za porozumieniem stron, o szczegółach nie chciałbym mówić. Rozstaliśmy się w pełnej zgodzie, niewykluczone, że jeśli serbski siatkarz wyleczy bark, w przyszłym sezonie znów będzie grał w naszym zespole - mówi na łamach Gazety Wyborczej.
To nie koniec kłopotów nadmorskiej ekipy. W najbliższym spotkaniu przeciwko drużynie Jastrzębskiego Węgla zabraknie chorego na zapalenie oskrzeli Łukasza Kadziewicza, a także Marko Samardzicia. W tej sytuacji wynik sobotniej konfrontacji jest z góry ustalony. - Nie ukrywam, że dla mnie wyniki najbliższych meczów nie mają większego znaczenia. Naszym celem jest przygotowanie formy na mecze barażowe i mogę zapewnić, że za pięć tygodni kibice nie poznają tego zespołu - przekonuje trener Trefla Jerzy Strumiło.