Jeszcze miesiąc temu nikt nie spodziewał się, że bielszczanki będą w stanie podnieść się z ogromnego dołka, w który wpadły zaraz na początku roku. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza nie potrafiły poradzić sobie między innymi w meczach z Legionovią Legionowo, Developresem SkyRes Rzeszów czy pierwszoligowym ŁKS-em Commercecon Łódź.
Sytuacja diametralnie odmieniła się od spotkania z Chemikiem Police. Zespół zaskoczył wszystkich obserwatorów, a zawodniczki zrzuciły z siebie ciężar porażek i w świetnym stylu pokonały mistrzynie Polski. Wyczyn o tyle ogromny, iż do tego meczu, policzanki miały na swoim koncie tylko jedną przegraną, do tego w tie-breaku. Trzysetowego zwycięstwa BKS-u Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała nie spodziewał się zupełnie nikt.
Podobnie było tydzień temu w Ergo Arenie. Drużyna z Podbeskidzia również bez straty ani jednej partii odprawiła siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot. - Mieliśmy dużo pracy mentalnej i zwycięstwa przekonują nas, że chłodna głowa daje dużo. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni - powiedział szkoleniowiec BKS-u, Mariusz Wiktorowicz.
Teraz przed bielszczankami szansa na pokonanie trzeciego z zeszłorocznych medalistów Orlen Ligi. W sobotę w hali pod Dębowcem zjawią się bowiem zawodniczki Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna. W ostatniej kolejce zespół prowadzony przez Bogdana Serwińskiego nie miał szczęścia i przegrał z Budowlanymi Łódź.
Mineralne plasują się tylko o jedno miejsce wyżej od swoich najbliższych przeciwniczek. Zdobyte w sobotę punkty mogą odegrać bardzo ważną rolę po zakończeniu fazy zasadniczej. Na razie trzy "oczka" przewagi mają muszynianki, jednak niewykluczone, że po raz kolejny w ostatnich tygodniach siatkarki BKS-u Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała zaskoczą i pokonają następnego medalistę.
BKS Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała - Polski Cukier Muszynianka Enea /sobota, 05.03.2016, godz. 14:45.