Po raz kolejny gospodarze rozegrali bardzo dobre zawody, mimo momentów słabszej gry i bardzo długiego trzeciego seta, w którym wytrzymali presję i zwyciężyli 36:34.
- Wydaje mi się, że ten mecz był najtrudniejszym z tych, które ostatnio rozegraliśmy. Mieliśmy wahania, bo w niektórych momentach graliśmy bardzo przeciętnie, a zaraz potem wskakiwaliśmy na bardzo wysokie obroty. Poprzednie dwa mecze zagraliśmy równo i na wysokim poziomie, dlatego myślę, że to był trudny mecz i ciężka przeprawa dla nas. Trzeci set zdecydował o wszystkim, bo wiadomo, kto by tego trzeciego seta przełamał to miał komfort. W czwartym odskoczyliśmy i do końca prowadziliśmy - zrelacjonował przebieg meczu libero lubińskiej drużyny, Paweł Rusek.
33-letni zawodnik w przeszłości reprezentował barwy Jastrzębskiego Węgla, a w poprzednim sezonie miał okazję wielokrotnie zagrać przeciwko swoim byłym kolegom. - PlusLiga pokazuje, że tu każdy z każdym może wygrać. Jastrzębie na wyjeździe też wygrało z Lotosem 3:0 i szalona jest to wszystko, więc nikogo nie można zlekceważyć. Wiedzieliśmy czego się możemy spodziewać po drużynie z Jastrzębia i tak szczerze, to nie za bardzo lubimy z nimi grać, bo są bardzo niewygodnym przeciwnikiem - podsumował ze śmiechem libero. - Będę powtarzał, że to co wyprawia tam Michał Masny to czasami po prostu w głowie się nie mieści, ale na szczęście udało nam się ten mecz poprowadzić na naszą korzyść. Bardzo się cieszymy, bo obawialiśmy się tego spotkania, ale udało się wygrać z jastrzębianami - akończył Rusek.
W najbliższą sobotę (12.03) Miedziowi zagrają na wyjeździe z PGE Skrą i patrząc na wysoką formę lubinian, również w Bełchatowie można spodziewać się emocjonującego spotkania, jeśli tylko oba zespoły zagrają swoją siatkówkę. Początek meczu o godzinie 15:00.
Paweł Rusek: Tak szczerze mówiąc, to nie lubimy grać z Jastrzębskim Węglem
Rozpędzone Cuprum Lubin w ramach, rozgrywanej awansem, 23. kolejki Plusligi, pokonało na własnym parkiecie Jastrzębski Węgiel 3:1. MVP meczu wybrany został Grzegorz Łomacz, który umiejętnie prowadził grę przeciwko dobrze grającym gościom.