Muszynianka - KSZO: Nieco emocji dopiero na sam koniec

Małopolski zespół pomyślnie zakończył rundę zasadniczą ligi, choć rywal z Ostrowca Swiętkorzyskiego w trzecim secie chciał zepsuć mu marzenia o pełnej puli punktów.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Klubowi z Muszyny zależało na jak najszybszym rozprawieniu się z rywalkami z Ostrowca, by obronić szóstą pozycję w tabeli Orlen Ligi przed PTPS-em Piła. Co ciekawe, obie drużyny przed rozstrzygnięciem ostatniej kolejki fazy zasadniczej legitymowały się taką samą ilością punktów (33) oraz tym samym bilansem setów (39-39) i spotkań (11:10). Mineralne były lepsze od wielkopolskiej kadry jedynie w ratio małych punktów.

Natomiast ewentualne zwycięstwo siatkarek KSZO pomogłoby kadrze Dariusza Parkitnego w opuszczeniu ostatnie miejsca w tabeli, ale nie w uzyskaniu minimum pięciu wygranych w sezonie (na które władze ligi będą już niedługo zwracać szczególną uwagę).

Pierwszy set meczu wyraźnie pokazał, po czyjej stronie będzie przewaga siły i charakteru. Cztery punktowe bloki muszynianek i doskonała postawa Natalii Kurnikowskiej w grze na siatce pomogła wygrać gospodyniom tę partię aż do jedenastu, a ostatni punkt w tej części spotkania zdobyła w kontrze Anna Grejman. Ostrowczanki zdołały odpowiedzieć kilkoma punktowymi akcjami na starcie drugiej odsłony rywalizacji, ale od stanu 6:5 to gospodynie rządziły niepodzielnie na parkiecie, zdobywając seryjnie punkty. Skończyło się na bolesnej dla KSZO powtórce z inauguracyjnego seta oraz serii udanych zagrywek Sylwii Pelc, która po tej partii mogła pochwalić się zdobyciem aż 4 asów serwisowych.

Po drugim secie szkoleniowiec muszyńskiej drużyny zdecydował się na spore roszady w wyjściowej szóstce. Przyjezdne nie zamierzały oddać meczu i wykorzystały moment rozprężenia po stronie przeciwnika (5:8, 12:16), głównie dzięki punktowemu blokowi. Jak można się było spodziewać, siatkarki Bogdana Serwińskiego przebudziły się i wróciły do swojej spodziewanej gry, doprowadzając do remisu, a następnie do gry na przewagi. Ostatecznie długą akcję przy stanie 25:24, a w konsekwencji całe spotkanie, skończyła Karolina Ciaszkiewicz-Lach.

Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna - KSZO Ostrowiec SA 3:0 (25:11, 25:11, 26:24)

Muszynianka: Milovits, Pelc, Grejman, Kurnikowska, Helić, Krzos (libero), Śliwa (libero) oraz Skrzypkowska, Szczygieł, Ciaszkiewicz-Lach, Hatala.

KSZO: Brzóska, Bednarek, Szpak, Szczygioł, Ściurka, Wójcik, Bulbak (libero) oraz Mielczarek, Polak, Dybek

MVP: Maja Savić (Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna)

Zobacz wideo: Damien Duff: Polsce brakuje wybitnych piłkarzy
Źródło: TVP S.A.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×