Puchar Polski: Legionovia może, PGE Atom musi

W środowy wieczór w Arenie Legionowo miejscowa Legionovia podejmie obrońcę Pucharu Polski, PGE Atom Trefl Sopot w ćwierćfinale tych rozgrywek.

W fazie zasadniczej Orlen Ligi dwukrotnie lepsze okazywały się sopocianki. W żadnym ze spotkań nie straciły nawet seta, choć trzeba zaznaczyć, że zwycięstwo w rewanżowym pojedynku w Ergo Arenie nie przyszło im łatwo. Holenderska przyjmująca sopockiej drużyny, Maret Balkestein, jest daleka od hurraoptymistycznych prognoz na ten mecz w Legionowie.

- Niedawno Legionovia wygrała z dąbrowiankami 3:2, więc w porządku, może na papierze są słabsze od nas, ale jak widać są dobrą drużyną. Dlatego musimy się dobrze przygotować do tego spotkania. Pamiętajmy, że to jeden mecz i jedyna szansa na dostanie się do turnieju finałowego. Jest więc jasne, że to dla nas niesamowicie ważne spotkanie - zapowiedziała.

Trener Lorenzo Micelli w miniony weekend dał odpocząć kilku kluczowym siatkarkom (m.in. Balkestein, Brittnee Cooper, Katarzynie Zaroślińskiej) i nie zabrał ich do Piły na ostatnie spotkanie fazy zasadniczej z PTPS-em (przegrane przez Atomówki 1:3). Jest świadomy, że to głównie od postawy jego podopiecznych zależy, jak potoczą się wydarzenia w meczu z drużyną spod Warszawy.

- W meczu z nami Legionovia nie ma nic do stracenia, więc na pewno zagrają na maksimum swoich możliwości. Oznacza to, że cała odpowiedzialność za ostateczny wynik leżeć będzie po naszej stronie. Z tego względu może nam być ciężko grać przeciwko takim rywalkom, ale Puchar Polski jest jednym z naszych celów i nie możemy dopuścić do przegranej w tym spotkaniu - przyznał szkoleniowiec PGE Atomu Trefla Sopot.

Z kolei w szeregach Legionovii panuje pozytywna atmosfera, gdyż w marcu drużyna prowadzona przez Roberta Strzałkowskiego nie przegrała meczu. Najpierw wyeliminowała z Pucharu Polski PTPS grając okrojonym składem, a następnie w Orlen Lidze pokonała po tie-breakach Tauron MKS Dąbrowa Górnicza i Pałac Bydgoszcz. Dzięki temu osiągnęła regulaminowe minimum pięciu zwycięstw, który jest jednym z kryteriów utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Choć na pewno legionowianki nie będą faworytkami w środowym pojedynku, podejdą do niego bez presji, gdyż one w tej rywalizacji nic nie muszą. Na pewno kilka ostatnich tygodni pokazało, że nie można ich zbyt wcześnie skreślać.

- PGE Atom to drużyna znamienita, naszpikowana gwiazdami krajowej i nie tylko siatkówki. A po drugiej stronie my... Legionovia. I nasze dziewczyny, które zaczynają wreszcie wierzyć w siebie i pokazywać swój potencjał - napisano w krótkiej zapowiedzi na stronie internetowej klubu z Mazowsza.

Na zwycięzcę tego starcia czekają bilety do Kalisza na turniej finałowy Pucharu Polski, który rozegrany zostanie w dniach 2-3 kwietnia.

Legionovia Legionowo - PGE Atom Trefl Sopot / środa, 16.03.2016 r., godz. 19:00 

Źródło artykułu: