Z oczywistych powodów najciekawszym dla polskich kibiców spotkaniem będzie środowy mecz Sisley'a Treviso z Jastrzębskim Węglem. Włoską drużynę w tegorocznych rozgrywkach mieliśmy już okazję oglądać na polskich parkietach - w 1/16 finału Sisley bez problemu wyeliminował AZS UWM Olsztyn. W 1/8 finału zespół z Półwyspu Apenińskiego równie szybko uporał się z ukraińskim Lokomotivem Charków. Teraz zmierzy się z Jastrzębiem, które w poprzedniej fazie Challenge Cup odprawiło z kwitkiem Lokomotiv Kijów, a wcześniej portugalskie Fonte de Bastardo.
Do 1/8 finałów Challenge Cup awansowały dwie drużyny tureckie i obie znalazły się też w ćwierćfinałach. 10 lutego Arkas Izmir z Piotrem Gruszką w składzie rywalizować będzie z francuskim Tourcoing L.M. Zespół z Izmiru w 1/8 rozgrywek Pucharu Challenge Cup pokonał niemiecki Generali Haching. W tej samej fazie rywal z Francji po dwóch tie-breakach pokonał słoweński Salonit Anhovo Kanal.
Druga z tureckich drużyn, Galatasaray Stambuł, podejmie grecki E.A. Patras. Galatasaray bez większych problemów pokonał swoich rywali w poprzednich etapach rywalizacji w Challenge Cup. Grecy także łatwo uporali się ze swoimi wcześniejszymi przeciwnikami (m. in. francuskim AS Cannes w 1/16 rozgrywek).
W ćwierćfinale znalazł się również pogromca Asseco Resovii Rzeszów, czyli Metallurg Żłobin. O awans do Final Four rywalizował będzie z rumuńską Tomis Constantą, która w 1/8 finału z łatwością pokonała belgijski Euphony Asse Lennik.
Pary ćwierćfinałowe Pucharu Challenge Cup mężczyzn
10.02.2009
Tourcoing L.M. (Francja) - Arkas Izmir (Turcja)
11.02.2009
Sisley Treviso (Włochy) - Jastrzębski Węgiel (Polska)
E.A. Patras (Grecja) - Galatasaray Stambuł (Turcja)
12.02.2009
Tomis Constanta (Rumunia) - Metallurg Żłobin (Białoruś)