Chemik Police zameldował się w finale. Anna Werblińska: Może nie pokazałyśmy nic specjalnego

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Siatkarki Chemika Police były faworytkami półfinałowej rywalizacji z Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza. Do awansu do finału Orlen Ligi potrzebowały dwóch meczów.

Pierwsze półfinałowe spotkanie, które zostało rozegrane w Szczecinie, przebiegło bez większych emocji. Gospodynie odniosły pewne zwycięstwo 3:0, w żadnym z setów nie pozwalając przeciwniczkom zdobyć więcej niż 21 punktów. Największym problemem dąbrowianek były błędy.

Przed rewanżowym pojedynkiem Tauron MKS zapowiadał walkę o przedłużenie półfinałowej rywalizacji. Jednak siatkarki Chemika Police okazały się lepsze, wygrywając 3:0. Tym samym do finału mistrzynie Polski weszły z bilansem setów 6:0, co może robić wrażenie.

- Czy robi? Bardzo cieszę się, że zakończyłyśmy tę rywalizację w Dąbrowie Górniczej. Tak naprawdę dąbrowianki u siebie grają zawsze bardzo dobrze. Może w piątek nie pokazałyśmy nic specjalnego, ale to chyba wystarczyło do odniesienia zwycięstwa - powiedziała Anna Werblińska.

- Na pewno rywalki zaskoczyły nas lżejszym serwisem. Spodziewałyśmy się, że będą ryzykować zagrywką, jednak u nas przyjęcie było na dosyć wysokim poziomie. Cieszę się, że jesteśmy w finale - zaznaczyła przyjmująca Chemika.

W bieżącym sezonie policzanki rywalizowały na kilku frontach. W Lidze Mistrzyń chciały podbić europejskie parkiety, lecz nie udało im się to, gdyż odpadły w pierwszej fazie play-offów. Natomiast tydzień temu wywalczyły one Puchar Polski kobiet. Po porażce w europejskich rozgrywkach, w szeregach Chemika wzrosła determinacja walki na krajowych parkietach.

- Zdobycie mistrzostwa Polski jest naszym głównym celem, tak że będziemy czekać na naszego przeciwnika. Pełna koncentracja i mobilizacja. Cieszę się, że zakończyłyśmy tę półfinałową rywalizację w Dąbrowie Górniczej, bo będziemy miały chwilę na odpoczynek i przygotowania do finału - przyznała Anna Werblińska.

Swojego finałowego rywala Chemik pozna być może w poniedziałek 11 kwietnia. Wtedy we Wrocławiu Impel będzie podejmować PGE Atom Trefl Sopot. W półfinałowej rywalizacji do dwóch zwycięstw Atomówki prowadzą 1:0.

Źródło artykułu: