Ferdinando De Giorgi: Sen się spełnił

 / Facebook/ZAKSA
/ Facebook/ZAKSA

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pod wodzą włoskiego szkoleniowca powróciła po trzech latach do finału PlusLigi. Uczyniła to w imponującym stylu.

W 26 meczach fazy zasadniczej, kędzierzynianie stracili zaledwie 15 setów. Zanotowali 23 zwycięstwa i 3 porażki. Aż 19 pojedynków wygrali 3:0. Dla porównania, Asseco Resovia Rzeszów, finałowy rywal ZAKSY, wywalczył promocję do zmagań o złoty medal z bilansem 18-8.

- Podeszliśmy do sezonu z marzeniem i chęcią rzucenia wyzwania najlepszym. Wystąpimy w finale, więc nasz sen się spełnił. Moim podopiecznym należą się gratulacje. Jestem z nich bardzo zadowolony. Zasłużyli na grę o mistrzostwo Polski. Teraz będziemy z całych sił walczyć, by zdobyć ten tytuł - powiedział Ferdinando De Giorgi.

W ostatnim ligowym boju przed rozpoczęciem serii finałowej, ekipa z Kędzierzyna-Koźla pokonała u siebie Indykpol AZS Olsztyn 3:0. W pierwszym starciu tych zespołów, rozegranym w styczniu w hali Urania, padło identyczne rozstrzygnięcie. Mimo to włoski szkoleniowiec ZAKSY docenił pracę, jaką w drużynie z Warmii wykonał jego rodak Andrea Gardini.

- Uważam, że Andrea zrobił doskonałą robotę. Jego zawodnicy do końca walczyli o miejsce w ósemce (ostatecznie zajęli 9. miejsce - red.). Moim zdaniem wycisnął ze swojego zespołu maksimum - podsumował De Giorgi, który w dniach 21-22 kwietnia poprowadzi kędzierzynian w pierwszych dwóch meczach finałowych.

Zobacz wideo: Radwańska ambasadorką Euro. "Może uda się zobaczyć jakiś mecz"

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)