BBTS Bielsko-Biała - AZS Częstochowa: Goście dopełnili formalności i zajęli 11. miejsce

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

W drugim meczu o jedenaste miejsce w PlusLidze siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała przegrali z AZS-em Częstochowa 1:3. Tym samym obydwie drużyny zakończyły już sezon 2015/2016.

Pierwsze starcie zakończyło się bardzo pewnym zwycięstwem Akademików, którzy nie dali żadnych szans przeciwnikom, wygrywając w trzech setach. Mecz wyglądał podobnie do tych, które obydwie drużyny rozegrały w fazie zasadniczej. Tam również pojedynki zdominowali podopieczni Michała Bąkiewicza.

Stawką niedzielnego spotkania w hali pod Dębowcem było zajęcie jedenastego miejsca w trwającym jeszcze sezonie PlusLigi. Siatkarze AZS-u Częstochowa nie mieli zamiaru wypuszczać swojej szansy z rąk, dlatego bardzo szybko wypracowali sobie dwupunktową przewagę. Rywale potrafili odrobić stratę, a po obydwu stronach siatki zespoły zdobywały "oczka" seriami. Końcówka należała jednak do gości, którzy potrafili wykorzystać błędy po stronie BBTS-u Bielsko-Biała, wygrywając 25:23.

Drugi set wyglądał zupełnie inaczej. Przez dłuższy okres gry na boisku trwała wyrównana walka punkt za punkt. Dopiero po drugiej przerwie technicznej bielszczanom udało się odskoczyć od przeciwników i jak się później okazało, był to kluczowy moment tej partii. Dobra gra poskutkowała zwycięstwem i wyrównaniem stanu meczu (25:22).

Tymczasem już na początku kolejnej z odsłon kontuzji stawu sokowego nabawił się Bartosz Janeczek. Zawodnik opuścił boisko, a w jego miejsce pojawił się Paweł Stabrawa. Nic nie wskazywało na to, że był to początek kłopotów BBTS-u Bielsko-Biała. W kolejnych akcjach podopieczni Krzysztofa Stelmacha mieli ogromne problemy ze skończeniem swoich ataków, co bezlitośnie wykorzystali rywale. Ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając 25:16.

Ostatni set okazał się tylko formalnością. Błędy uniemożliwiały bielszczanom nawiązania wyrównanej walki z rywalami. Akademicy z Częstochowy potrafili bardzo łatwo wypracować sobie przewagę, którą spokojnie utrzymywali. Świetnie prezentował się atakujący Felipe Airton Bandero, który konsekwentnie punktował gospodarzy. Skuteczny atak Kacpra Stelmacha zakończył zmagania o 11. miejsce w tegorocznym sezonie PlusLigi (19:25).

BBTS Bielsko-Biała - AZS Częstochowa 1:3 (23:25, 25:22, 16:25, 19:25)

BBTS: Pilarz, Kapelus, Sacharewicz, Janeczek, Kwasowski, Krulicki, Koziura (libero) oraz Lewis (libero), Siek, Stabrawa, Modzelewski.

AZS:
Redwitz, Patak, Szalacha, Bandero, Szymura, Buniak, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Polański, Stelmach.

MVP: Rafael Redwitz (AZS)

Komentarze (1)
avatar
Za Ostatni Grosz
24.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To pokazuje jedno. Potencjał tych zawodników był znacznie większy, niż miejsce w tabeli. Eh, żeby jeszcze mieli trenera...