Wojciech Włodarczyk: Walczyłem o miano supermana ratującego zespół z opresji

W swoim drugim sezonie w Pluslidze, zawodnicy Cuprum Lubin po dwóch pojedynkach z Czarnymi Radom wywalczyli 5. miejsce. Po meczu ekipa z Zagłębia Miedziowego długo świętowała ten sukces wraz ze swoimi kibicami.

Podopieczni Gheorghe Cretu byli faworytem tego meczu, jednak zwycięstwo nie przyszło łatwo i o wyniku zdecydował tie-break. Moment załamania Miedziowych nastąpił w drugim secie, kiedy to z kontuzją parkiet opuścił Łukasz Kaczmarek. Jednak przy wsparciu swoich kibiców Cuprum Lubin wróciło do swojego rytmu i pokonało Czarnych 3:2.

Do zwycięstwa w znacznej mierze przysłużył się Wojciech Włodarczyk, który zmienił zupełnie nieskutecznego w ataku Roberta Tähta i zdobył 10 punktów. - Jak dobrze zerkniemy w statystyki to i w przyjęciu świetnie mi poszło. Zwykły kibic widzi tylko atak, a tej szarej, brudnej roboty w przyjęciu to nikt nie docenia. Błyszczałem w każdym elemencie - żartobliwie podsumował swój występ przyjmujący. Miał powody do zadowolenia, ponieważ jego skuteczność w obronie wyniosła aż 78 procent. W ostatnich spotkaniach Włodarczyk był zmiennikiem dla młodego Estończyka, który rozgrywał świetne mecze i to na niego stawiał trener Cretu.

Znany ze swojego poczucia humoru polski zawodnik równie wesoło podszedł do krótkiego rozliczenia zakończonej rywalizacji w Pluslidze. - Podsumowując sezon: dużo zwycięstw, kilka porażek i cztery razy skręcona kostka. Niezły wynik. Robert grał genialnie, ale jak trzeba było to wchodziłem i starałem się grać jeszcze lepiej. Cały sezon walczyłem o przydomek supermana ratującego zespół z opresji - ze śmiechem opowiadał pochodzący z Andrychowa siatkarz.

Po ostatnim meczu z Czarnymi zawodnicy z Lubina mają wakacje. Kadrowicze, czyli Marcin Możdżonek i Grzegorz Łomacz muszą zadowolić się krótkim urlopem przed rozpoczynającym się w maju zgrupowaniem, ale reszta ma czas na długi wypoczynek. Kilka dni wcześniej Włodarczyk poinformował w mediach społecznościowych, że planuje wolny czas spędzić grając w siatkówkę plażową. - Nie będę zdradzał dokładnie moich planów wakacyjnych, ale jeśli chodzi o moje występy na plażach to jedno jest pewne, wystąpię na tych piaszczystych. Na kamienistych będzie ciężko mnie zobaczyć - tajemniczo odparł zawodnik zapytany o plany na najbliższe tygodnie.

Dwudziestopięciolatek nie chciał również zdradzić, czy w przyszłym sezonie nadal będzie można go oglądać w zespole z Dolnego Śląska. Jednak po tak udanym sezonie w drużynie Cuprum nie powinno dojść do większej kadrowej rewolucji.

Komentarze (0)