Zgrupowanie reprezentacji Argentyny rozpoczęło się 11 kwietnia, jednakże z powodów osobistych Julio Velasco, pierwszy szkoleniowiec kadry, dotarł na nie dopiero w zeszłym tygodniu. Zdążył już podjąć pierwsze decyzje personalne. Za współpracę podziękował Javierowi Filardiemu, który przez ostatnie dwa lata pełnił funkcję kapitana reprezentacji. Przyjmujący nadal ma problemy z kolanem i nie wrócił do pełni formy.
Szkoleniowiec za kilka dni ogłosi też kadrę na tegoroczne rozgrywki Ligi Światowej, która za wyjątkiem sytuacji naprawdę nieplanowanych, będzie praktycznie taka sama jak ta, która weźmie udział w igrzyskach olimpijskich. Do tej pory na zgrupowaniu obok powołanych do niej graczy trenowali także zawodnicy reprezentacji do lat 23 oraz inni, specjalnie zaproszeni siatkarze, by uzupełnić luki w składzie, spowodowane uczestnictwem graczy w finałach ligowych rozgrywek.
Od paru dobrych sezonów Albicelestes borykają się z problemem obsadzenia pozycji atakującego. Wielu zawodników zostało w tym czasie przetestowanych na tej pozycji, ale żaden z nich na dłuższą metę nie znalazł uznania w oczach kolejnych trenerów. Julio Velasco w rozgrywanym w zeszłym roku Pucharze Świata w Japonii, wyraźnie postawił na Facundo Conte w tej roli. Były gracz PGE Skry Bełchatów odwdzięczył się dobrą grą i to w sporej części także jego zasługa, że jego drużyna narodowa zajęła w tym turnieju wysokie, piąte miejsce.
Według jednego z miejscowych portali, Conte także w tym roku będzie podstawową opcją w ataku reprezentacji Argentyny, chociaż Velasco zastrzegł, że nadal prowadzi poszukiwania wartościowego gracza na tę pozycję. - Tak jak co roku, obejrzałem wszystkie mecze ligi argentyńskiej i prawie wszystkie w ligach zagranicznych, gdzie miałem swoich wysłanników. W pozostałych dwóch latach wypróbowywałem bardzo dużo graczy. W tym roku popracujemy ze znacznie mniejszą grupą. Ale są niektóre obszary, w których jeszcze musimy doprecyzować nasze pomysły. Jednym z nich jest pozycja atakującego. Tu testujemy Bruno Limę, który grał także podczas Pucharu Panamerykańskiego w tej roli. Jest też Nicolás Lazo, który bardzo dobrze zagrał w finałach ligi. Także analizujemy grę Jana Martineza, ale przy tak młodym zawodniku nie zamierzamy się spieszyć - stwierdził utytułowany szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Rio 2016: Fawele, czyli ciemna strona Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Trener zwrócił też uwagę, że możliwości rotacji na pozycjach mocno ogranicza fakt, że do Rio de Janeiro może zabrać tylko dwunastu zawodników. - Biorąc to pod uwagę trzeba pamiętać, że jeden z czterech przyjmujących będzie musiał w razie czego zastąpić libero. Pozostali siatkarze, oprócz tych wymienionych, tworzą drużynę od dwóch lat. Decyzje ogłoszę niedługo. Myślę, że reprezentacja to niekoniecznie jest lista po prostu najlepszych zawodników, ale lista najlepszych graczy przeznaczonych do konkretnych zadań, które będą musieli wykonać podczas zawodów - wytłumaczył swoją filozofię Velasco.
Przypomnijmy, że w tym roku największym wyzwaniem dla reprezentacji Argentyny będą igrzyska olimpijskie, do których drużyna ta zakwalifikowała się wygrywając kwalifikacje południowoamerykańskie. Drugim znaczącym wyzwaniem będzie Liga Światowa, podczas której zmierzy się m.in. z reprezentacją Polski podczas turnieju rozgrywanego w Łodzi w dniach 24 - 26 czerwca.