W tym sporcie jesteśmy światową potęgą. Siatkówka pociągnie za sobą inne dyscypliny?

W tej dyscyplinie od wielu lat jesteśmy światową potęgą. Nie tylko pod względem sportowym – trudno o lepszą atmosferę na meczach niż tę, którą tworzą kibice Biało-Czerwonych. W Polsce siatkówka może być przykładem dla innych dyscyplin.

Dawid Góra
Dawid Góra

Szkolenie jako... podstawa trójkąta

- W każdej dyscyplinie należy zaczynać od szkolenia. Naszej siatkówce się udało - już od okresu powojennego była w europejskiej i światowej czołówce, wywalczyliśmy dużo medali zarówno w mistrzostwach Europy i świata, jak również igrzyskach olimpijskich. Nie mamy drugiej gry zespołowej, która liczyłaby się przez tak długi czas. Oczywiście były też kryzysy, choćby w latach 80., ale szkolenie zawsze odgrywało istotną rolę i młodzież garnęła się do siatkówki - nie ukrywa Waldemar Wspaniały.

Działacz, mistrz Polski i były trener reprezentacji narodowej podkreśla, że szkolenie w Polsce od pięciu lat jest usystematyzowane. Wcześniej bowiem opierało się na pasjonatach, którzy często pracowali na osiągnięcia swoich podopiecznych niemalże społecznie. Szef programu Siatkarskich Ośrodków Szkolnych uważa, że triumfy dyscypliny można przewidywać na podstawie dokonań młodszych roczników. Młodzież, która zdobywała medale na organizowanych dla nich zawodach, potem odnosiła ogromne sukcesy w kadrze seniorskiej. Tutaj jednak układanka ma swój dalszy ciąg: - Potem, jeśli nie będzie wyników reprezentacji seniorskich, to trudno młodych ludzi przekonać, żeby zamiast uprawiać inną dyscyplinę - szkolili się właśnie w tej - dodaje Wspaniały.

Ryszard Bosek, były trener polskiej kadry, menadżer, działacz, mistrz świata i mistrz olimpijski zaznacza, że czempionat wywalczony przez podopiecznych Stephane'a Antigi spowodował zwiększenie o sto procent liczby rodziców i dziadków, którzy chcą, aby ich pociechy uprawiały siatkówkę. Na etapie tak młodego wieku przyszłych siatkarzy, właśnie zainteresowanie ich opiekunów jest najważniejsze. Wynik sportowy sprawia, że siła rywalizacji w okresie wczesnego szkolenia może się nawet potroić. - Szkolenie opiera się na podstawie trójkąta. Im jej pole jest większe tym wyżej jest czubek. Potrzeba mocnego rozpropagowania dyscypliny i sukcesów.

ZOBACZ WIDEO Artur Szalpuk: Nie zaczniemy panikować po Memoriale

Powiew świeżości z Zachodu

- W Polsce mamy bardzo dobre szkoły, dobry nabór, gęste sito, choćby dzięki Siatkarskim Ośrodkom Szkolnym. Wyławiamy najzdolniejszą młodzież, przez ostatnie sześć lat zrobiliśmy dużą pracę, mamy też sporo pisemnych materiałów szkoleniowych. To wszystko poszło do małych klubów. Przetłumaczyliśmy jedną książkę włoską - to bardzo dobra pozycja - reszta to polska myśl szkoleniowa. Oczywiście nie wyłączając tego, co dzieje się na świecie - przyznaje Włodzimierz Sadalski, dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej, mistrz świata i mistrz olimpijski.

Jak się okazuje, nie tylko obserwacja innowacji z Zachodu okazała się owocna, ale również zatrudnienie zagranicznych trenerów. Według Sadalskiego, przełom nastąpił od czasu przyjazdu do naszego kraju Raula Lozano. On przywiózł nam zawodowstwo, sposób osiągania dalekosiężnych celów i mistrzowską rzetelność w pracy. - Mieliśmy dobrych trenerów zagranicznych również w żeńskiej siatkówce. Potem to wszystko się wymieszało. Nasi ludzie podpatrywali i adaptowali ich pomysły na nasz grunt.

Który sport zespołowy w Polsce ma największe szanse na odnoszenie sukcesów za kilka lat?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×