Dotychczasowi przegrani kontra niezwyciężeni - tak najprościej można zapowiedzieć pierwsze ze starć ostatniego dnia XIV edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Reprezentacja Belgii stanie naprzeciw Bułgarom.
Jak dotąd drużynie prowadzonej przez Dominique Baeyensa nie było dane zasmakować zwycięstwa. We wtorek w tie-breaku ulegli Serbom, a w środę w czterech setach Polakom. Jednak warto zwrócić uwagę, że mimo niekorzystnych wyników prezentują się oni dobrze, a najsilniejszym ich punktem zdaje się być środek siatki gdzie prym wiodą Simon Van De Voorde oraz Pieter Verhees.
U Bułgarów sytuacja wygląda zgoła inaczej gdyż mając na swoim koncie dwa mecze i dwa zwycięstwa, w tym z biało-czerwoną armią Antigi, trudno pozytywnie ocenić ich grę, w której najbardziej widoczne są jej mankamenty. Mimo wszystko to oni są faworytem pierwszej potyczki, a zwycięstwem mogą sobie zapewnić miejsce na najwyższym stopniu podium.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Kulej: Japończycy grali nasz hymn bez nut
{"id":"","title":""}
Teoretycznie ostateczny triumfator turnieju może zostać poznany wraz z ostatnim gwizdkiem spotkania Belgów z Bułgarami, lecz w przypadku gdy podopieczni Plamena Konstantinowa nie wygrają za trzy "oczka", na straconej pozycji w walce o puchar nie stoją drużyny tworzące drugą parę czwartkowych zawodów. Starcie Polaków z Serbami zakończy tegoroczną edycję memoriału ku czci legendarnego szkoleniowca.
Gracze Stephane'a Antigi w drugim dniu turnieju odnieśli pierwsze w tym sezonie reprezentacyjnym zwycięstwo. Wszystko za sprawą włączenia do gry serwisu, którym przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nieoceniona w tym była postawa takich zawodników jak Bartosz Kurek czy Karol Kłos, którzy poza dobrą zagrywką ciągnęli grę w ofensywie.
U rywali Polaków - Serbów, podobnie jak u drugiego bałkańskiego uczestnika rozgrywek pozytywy skutecznie przysłaniają masowo popełniane błędy własne. Dobrych aspektów należy szukać w grze Srećko Lisinacia oraz Drazena Luburicia. 22-letni atakujący miał okazję zaprezentować się w pierwszym meczu przeciwko Bułgarii i pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Nie jest wykluczone, że Nikola Grbić postawi właśnie na niego w rywalizacji z Polakami.
- Na pewno zagramy na maksa, będzie to bardzo dobry trening. Gramy z Serbami, którzy mają mniejsze cele i mniej grania w tym roku, ale przyjechali do Krakowa dobrym składem, tylko bez Aleksa Atanasijevicia. To dobry sparing dla nas przed Japonią, przedostatni sprawdzian - mówił po meczu z Belgami, a przed spotkaniem z Serbami - Fabian Drzyzga.
Z pewnością Biało-Czerwoni nie będą mieć łatwego zadania z bałkańska ekipą prowadzoną przez Grbicia. Jak dotąd Polacy sześciokrotnie stawali na najwyższym stopniu podium. Przeważnie memoriałowy triumf był zapowiedzią kolejnych, na ważnych siatkarskich imprezach. Jak będzie tym razem? Czy Biało-Czerwonym uda się pokonać Serbów, a Bułgarzy zboczą z drugi prowadzącej po puchar?
Plan na czwartek:
17:30 Bułgaria - Belgia
20:30 Polska - Serbia
Tabela po dwóch dniach turnieju:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Bułgaria | 2 | 2-0 | 6:4 | 4 |
2. | Polska | 2 | 1-1 | 5:4 | 4 |
3. | Serbia | 2 | 1-1 | 5:5 | 3 |
4. | Belgia | 2 | 0-2 | 3:6 | 1 |
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)