- Chcieliśmy wygrać koniecznie za trzy punkty. Wyszliśmy na boisko skoncentrowani, aby nie popełnić błędu sprzed roku. Trener Daniel Castellani dał pograć wielu zawodnikom, co było bardzo dobrą decyzją i przyniosło spodziewany efekt – komentował środkowy PGE Skry Bełchatów, Daniel Pliński. - Wynik wskazuje na to, że nie odpuściliśmy tego pojedynku. Podeszliśmy do niego bardzo poważnie i dlatego wygraliśmy 3:0 – dodał środkowy.
Siatkarze Delecty Bydgoszcz, którzy pokonali ostatnio wicemistrza Polski, Domex Tytan AZS Częstochowa, z pewnością z uwagą przyglądali się spotkaniu Skry Bełchatów z Jadarem - w końcu Bydgoszcz toczy zażartą walkę o ósmą pozycję w tabeli PlusLigi właśnie z podopiecznymi Jana Sucha. - Na pewno o utrzymanie będzie walczył Trefl, a kto będzie drugi, w tej chwili nie mam pojęcia. Radom jest w nieco lepszej sytuacji, bo przewagę w tabeli. Walka zapewne będzie się jednak toczyła do samego końca. Trener Such poukładał tą drużynę. Dwóch Kubańczyków coraz częściej pojawia się na boisku i grają bardzo dobrze. Ta drużyna daje z siebie wszystko, aby utrzymać się w lidze - stwierdził Pliński.