Zmiennicy zaprezentowali się dobrze w starciu z Iranem, który walczył o kwalifikację olimpijską. W dwóch pierwszych setach Biało-Czerwoni popełniali proste błędy, ale z czasem ich gra się uspokoiła, udało im się odeprzeć napór rywali i wygrać trzecią odsłonę.
W czwartej partii Polacy mieli nawet setbole i byli bliscy doprowadzenia do tie-breaka, ale ostatecznie musieli uznać wyższość mocno zdeterminowanych Persów.
Grą polskiej reprezentacji kierował Fabian Drzyzga, a szansę po raz pierwszy otrzymali Piotr Gacek i Piotr Nowakowski. Oprócz nich w dłuższym wymiarze mogli zaprezentować się Artur Szalpuk i Mateusz Bieniek. - Cieszę się, że mimo porażki zagraliśmy w taki sposób. Tak naprawdę wystąpiliśmy pierwszy raz w takim składzie w reprezentacji. Wyszło jak wyszło. Zawsze jest to jednak jakiś materiał do analizy dla sztabu szkoleniowego. Iran nie miał z nami łatwej przeprawy i musiał się mocno napocić - podsumował rozgrywający.
ZOBACZ WIDEO Gacek: Japonia zawsze będzie bliska mojemu sercu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Pozytywnym akcentem na pewno jest fakt, że wszyscy mieli okazję zaprezentować swoje możliwości. - Zagrali ci, co mają troszkę więcej zdrowia, mniej grali we wcześniejszych spotkaniach albo jeszcze inaczej. Po to jesteśmy drużyną, żeby się wzajemnie uzupełniać - zapewnił Drzyzga.
W niedzielę rywalami Polaków będą Australijczycy, którzy wciąż jeszcze mają okazję na olimpijski awans.
Dominika Pawlik z Tokio
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)