Dominika Pawlik: Cudze chwalicie, a świat obawia się Polaków (komentarz)

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Polscy siatkarze mieli do zrealizowania jeden cel w Tokio: zakwalifikować się na igrzyska w Rio de Janeiro. Dokonali tego jako pierwsi i mogą ze stolicy Japonii wyjechać z podniesionymi głowami.

Gdyby oceniać wyłącznie pięć pierwszych spotkań w wykonaniu Biało-Czerwonych, mających znaczenie dla przepustki do Rio, to można być zachwyconym. Nie samym stylem, bo ten jednemu się może podobać, innemu nie. Przede wszystkim wolą walki, wzajemnym uzupełnianiem się na boisku, grą do samego końca. Polacy, jak każdy, pokazali swoje słabości, ale pokazali także, że potrafią je wspólnymi siłami pokonać.

Po długim sezonie ligowym nie wszyscy wrócili do zdrowia. Drużyny nie miały też zbyt dużo czasu na przygotowania. Szczególnie w porównaniu do Iranu, które pierwsze zgrupowanie miał już wtedy, kiedy kibice w Polsce żyli PlusLigą.

Podopieczni Stephane'a Antigi w imponującym stylu zaliczyli powroty w starciach z Francją i Chinami. Zwłaszcza rywalizacja z mistrzami Europy budzi szczególny podziw. Drużyna, która w ostatnich czterech latach zrobiła ogromny progres, aktualnie jest jedną z najbardziej liczących się na świecie. Obok Polaków, o czym niektórzy zapominają.

ZOBACZ WIDEO Dawid Konarski: Chłopcy mieli w pamięci Londyn (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Pamiętają o tym rywale naszych siatkarzy, nie bez powodu mobilizując się mocniej na spotkania z wciąż aktualnymi mistrzami świata. - To już powtarzaliśmy nie raz i będziemy to powtarzać: jesteśmy grupą, która potrafi grać w siatkówkę. Tylko znowu musimy w to uwierzyć. Zawodnicy, którzy występują w tym zespole, są jednymi z lepszych na swoich pozycjach na świecie, więc my nie mamy się czego wstydzić i powinniśmy szanować to, co mamy - przypominał Michał Kubiak po wygranej z Francuzami.

Słusznie Rafał Buszek podkreślił, że drużyna jest tak dobra, jak jej najsłabsze ogniwo. W zespole trudno wskazać takiego zawodnika, między innymi dlatego, że na praktycznie wszystkich pozycjach jest kłopot bogactwa. Każdy z siatkarzy wnosi coś do drużyny i nikt temu nie zaprzeczy.

Być może inne ekipy wygrywają w lepszym stylu, popełniają mniej błędów, grają lepiej technicznie. Francja może grać bardziej widowiskowo, inna drużyna może skuteczniej zagrywać czy blokować.

Ale to Polska jest mistrzem świata, Polska pokonała Trójkolorowych, Polska wywalczyła awans jako pierwsza.

Dominika Pawlik z Tokio 

Komentarze (3)
avatar
Wino1901
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rozumiem, że autorka kieruje ten tekst do swoich kolegów z redakcji? To przecież Wasi "eksperci" w miażdżącej przewadze, podczas typowania, obstawiali, że Francja Polskę ogra i wygra turniej. M Czytaj całość
avatar
jaet
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Bez przesady, zrobiliśmy co do nas należało i tyle. Taki mecz jak ten z Francją w najbliższym dziesięcioleciu się nie powtórzy. Bogactwo na wszystkich pozycjach??? Pani Redaktor chyba jeszcze Czytaj całość
avatar
RTrance
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
zgadza się