LŚ 2016: niepokonani Serbowie rywalem Polaków na koniec turnieju

W ostatnim dniu zmagań turnieju rozgrywanego w Kaliningradzie, Polacy zmierzą się z reprezentacją Serbii. Podopieczni Nikoli Grbicia jak na razie mają na koncie dwa zwycięstwa i z pewnością będą chcieli do tego dorobku dołożyć kolejną wygraną.

Anna Bagińska
Anna Bagińska
Materiały prasowe / FIVB

Niedzielne starcie obu drużyn będzie konfrontacją zespołów znajdujących w diametralnie różnej sytuacji. Polacy, przypomnijmy, mają za sobą trudy turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, zakończonego sukcesem. Gdyby nie bezduszne przepisy FIVB, trener Stephane Antiga wysłałby najchętniej większość swoich zawodników na urlop i dał pograć siatkarzom z szerokiego składu. W tym roku przecież nie Liga Światowa jest głównym celem Biało-czerwonych, poza tym jako gospodarz turnieju finałowego, mają w nim zapewniony udział. Jednak widmo drakońskich kar spowodowało, że do Kaliningradu musiał pojechać Bartosz Kurek, chociaż z góry wiadomo było, że nie zagra. W składzie Polaków zabrakło więc "tylko" Fabiana Drzyzgi, Mateusza Miki i Michała Kubiaka. Zgodnie bowiem z przepisami, w składzie musi być co najmniej dziesięciu zawodników, którzy brali udział w ostatniej imprezie międzynarodowej.

Francuski szkoleniowiec starał się dawać szansę gry zawodnikom, którzy do tej pory mieli mniej okazji do prezentowania swoich umiejętności. Poza tym spotkania te mają dostarczyć odpowiedzi na pytanie, których środkowych zabrać do Rio. W meczu z Bułgarią trener zdecydował się na parę Karol Kłos - Mateusz Bieniek, podczas gdy przeciwko Rosjanom zagrali Piotr Nowakowski i Marcin Możdżonek. Na przyjęciu okazję pokazać swoje możliwości mieli młodzi zawodnicy - Artur Szalpuk i Bartosz Bednorz.

Serbowie z kolei swoją szansę na występ w Rio de Janeiro przegrali w turnieju kontynentalnym w Berlinie. Stąd też Liga Światowa jest dla nich turniejem docelowym, zwłaszcza, że nie muszą rozgrywać wrześniowych kwalifikacji do mistrzostw Europy. W ich składzie zaszły zmiany w porównaniu z tym, jak wyglądała ona w poprzednich latach. Brakuje kontuzjowanego Nemanji Petricia. Poza tym Nikola Grbić zdecydował się podziękować za współpracę Nikoli Kovacevicowi. W dwóch dotychczas rozegranych spotkaniach prawie w ogóle nie pojawiał się na boisku Aleksandar Atanasijević. Ale dobrze zastępuje go Drazen Luburić, którego w zdobywaniu punktów wspomagają koledzy. W meczu z Rosją błysnął Srećko Lisinac, a w konfrontacji z Bułgarią Uros Kovacević. Siatkarze z Bałkanów pozostają jedyną niepokonaną ekipą w grupie C1. Obydwa mecze wygrali bez straty seta.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Znany niemiecki dziennikarz: Polska może dotrzeć nawet do finału (źródło TVP)

Dorobek polskiej ekipy jest skromniejszy, bo o ile pierwszy mecz z Bułgarami nasi siatkarze wygrali 3:1, to już w konfrontacji z Rosją ulegli 0:3. W obydwu tych spotkaniach Polacy popełnili sporo błędów, o ile jednak w spotkaniu z podopiecznymi Plamena Konstantinowa uszło im to na sucho, to zdeterminowani Rosjanie bezlitośnie to wykorzystali. - Nie można powiedzieć, że graliśmy dużo gorzej niż w piątek, ale Bułgaria to łatwiejszy przeciwnik. Na Rosję potrzeba znacznie więcej. Mieliśmy okazję wygrać pierwszego seta, jednak się nie udało. Musimy w dalszym ciągu dużo pracować - ocenił po meczu Stephane Antiga.

Ekipa z Półwyspu Bałkańskiego dosyć często stawała na drodze naszych siatkarzy, w samej Lidze Światowej obie ekipy rozegrały ze sobą 17 spotkań, przy czym bilans tutaj przemawia wybitnie na korzyść naszego niedzielnego rywala. Także ostatnie spotkanie wygrali Serbowie. Podczas rozgrywanego w połowie maja Memoriału Huberta Wagnera pokonali Biało-czerwonych 3:2. Ale już w turnieju kwalifikacyjnym w Berlinie górą byli Polacy, którzy wygrali 3:1. Jaki wynik padnie na koniec pierwszego weekendu Ligi Światowej? Przekonamy się już wkrótce.

Serbia - Polska / niedziela, 19.06.2016 r., godz. 16:40

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×