Jacek Kasprzyk: Czynimy starania, by Wilfredo Leon zagrał w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy

Francja. To nie jest nawet 0.01% rasizmu, ale 3 lata temu ten zawodnik pewnie nie wiedział gdzie leży Warszawa, a teraz wszyscy na siłę, sztucznie chcą zrobić z niego Polaka. Jako zawodnikowi-siatkarzowi nie ma co się dziwić, każdy chce grać w LŚ czy IO, tyle że patrząc już pod pryzmatem człowieka - zdradził swój kraj, który go wychował. I to nie jest gadanie, że albo gra na Kubie albo wypad z kraju, bo są i reprezentanci Kuby grający poza granicami. Przykład Juantoreny, Leona i innych pokazuje że dla nich akurat ważniejsza była kasa niż duma narodowa - wszystko OK, tyle że co to świadczy jako człowieku. Taka sama sytuacja może być, że za jakiś czas Leonowi nie wyjdzie jeden turniej w rep. i p!@#$%lnie tą reprezentacje i będzie zależało mu dalej tylko na Zenicie. Co wtedy? Będziecie szukać następnych graczy poza granicami czy telefon do Kubiaka, Buszka i innych naszych zawodników? Leon jest w top 5 przyjmujących świata, ale Kubiak na pewno nie jest od niego gorszy. Poza tym mamy Mikę, Buszka, Szalpuka, Bednorza i wiele więcej zawodników, dla których reprezentacja to nie tylko miejsce, żeby wystąpić podczas wielkiej imprezy. Mamy full utalentowanych zawodników, dla których gra w rep Polski to marzenie i duma, a my sami siebie oszukujemy i robimy z Kubańczyka Polaka. Jest różnica między daniem komuś Polskiego obywatelstwa, przyjęciem, pomocą, ale nie żeby robić z kogoś (nawet nie z "cywilizowanej" Europy) Wielkiego Polaka i dawać mu ot tak miejsce w składzie.

uzyskać podpowiadać chyba nie trzeba, pytanie czy znajdą się sponsorzy ;)?