Reprezentacja Polski wygrała 3:2 z Francuzami w pierwszym spotkaniu turnieju Final Six, chociaż przegrywała 0:2 w setach. Styl gry może nie był najlepszy jak przyznał po spotkaniu Paweł Zatorski, ale liczy się wynik. - Styl był mieszany, bo jak widać przegrana końcówka pierwszego seta miała na nas duży wpływ. Przegraliśmy drugą partię, tym bardziej cieszymy się, że potrafiliśmy wrócić i odwrócić losy spotkania - nie krył radości libero Biało-Czerwonych. - Po meczu w Tokio pamiętaliśmy, że Francuzi z każdym setem słabną, bo tak samo było w Japonii. Oni zaczynają dobrze i wiele drużyn pęka pod ich presją, dlatego wiele meczów wygrywają po 3:0. Ale jak ktoś im się postawi, to ich gra przestaje się układać i zdobywanie punktów przychodzi im o wiele trudniej. Wygrana nad tak silnym zespołem zawsze cieszy - dodał.
Polacy ostatnie pięć meczów z Francuzami w Lidze Światowej przegrali, w tym dwa rozegrane w tym roku. Jednak tą wygraną Biało-Czerwoni przełamali złą passę z Trójkolorowymi. - Ostatnio wygrali z nami na ich terenie, my teraz wygraliśmy u siebie, dlatego bardzo się z tego cieszymy. Wiemy, że oczywiście najważniejsze mecze jeszcze przed nami i nie chcemy się zachłysnąć tą jedną wygraną - tonował nastroje reprezentacyjny libero.
Większość drużyn, które tak jak Polska zakwalifikowały się do igrzysk olimpijskich, traktuje Ligę Światową jako etap przygotowań. Ale jak zapewnił zawodnik polskiej drużyny, ważne jest, by zaprezentować się dobrze także w turnieju Final Six. - Wiadomo, że priorytetem jest Rio i wszyscy jesteśmy w toku przygotowań do tego turnieju, ale chcemy budować pewność siebie wygrywając mecze, więc dobrze, że przeciwko Francuzom nam się to udało. Liga Światowa jest na tyle prestiżowym turniejem, że każdemu zależy żeby jak najlepiej w nim wypaść - zapewnił.
Następne spotkanie Biało-Czerwoni rozegrają z reprezentacją Serbii, która jako jedyna z uczestników Final Six nie zagra w tegorocznych igrzyskach olimpijskich. - Myślę, że oni będą w swojej szczytowej formie. Nie jadą na igrzyska, także pokażą to, co mają najlepsze. Serbowie nie przypadkiem wygrali sześć pierwszych spotkań Ligi Światowej i długo prowadzili w tabeli. Szykujemy się na bardzo trudny mecz, pamiętamy, że przegraliśmy z nimi już dwukrotnie w tym roku - raz podczas Memoriału Wagnera w tej samej hali i raz w Kaliningradzie. Mamy za co się Serbom rewanżować - zapowiedział Paweł Zatorski.
ZOBACZ WIDEO Kwiatkowski: Te dwa etapy nie były dla mnie sprawdzeniem formy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)