Luiz Felipe Fonteles: Nie wiem czego spodziewać się po Francuzach

Mecz Brazylijczyków z Amerykanami zakończył zmagania grupy K Final Six Ligi Światowej. Zwycięstwo 3:2 odnieśli Canarinhos czym ostatecznie wyeliminowali USA z dalszego etapu turnieju.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Materiały prasowe / FIVB

W trzecim dniu turnieju Final Six Ligi Światowej Brazylijczycy mierzyli się z Amerykanami. Zwycięstwo w pięciu setach odnieśli podopieczni Bernardo Rezende, choć się na to nie zapowiadało.

- Uważam, że mecz był zacięty. Początkowo Amerykanie grali na swoim najwyższym poziomie, ponieważ potrzebowali zwycięstwa aby pozostać w turnieju. My cały czas byliśmy w grze, walczyliśmy i jak zwykle się nie poddaliśmy - mówił w piątek wieczorem Luiz Felipe Fonteles - przyjmujący reprezentacji Brazylii.

Spotkaniu, w efekcie którego USA odpadło z zawodów, nadano miano "dziwnego". Bowiem w meczu, w którym gra toczyła się o strefę medalową, zarówno szkoleniowiec Canarinhos, jak i John Speraw zaprezentowali wachlarz różnych opcji składu, nie do końca zgodnych z założeniami tezy "wygrać za wszelką cenę". Brazylijczycy starcie rozegrali drugą szóstką, natomiast USA po trzech dobrych setach, z czego dwa wygrali, na czwarty wyszli bez swoich najczęściej punktujących zawodników - Matthew Andersona oraz Aarona Russella. Rezultatem była wygrana Brazylijczyków całego spotkania 3:2.

- Trener Bernardo Rezende powiedział, że istotne były zmiany w trzecim secie. Chciałem pomóc swoim kolegom, widziałem sytuacje do których nie przywiązywali szczególnej uwagi. Zwróciłem im uwagę co jest źle i poprosiłem, aby podążali za mną. Na dobre nam to wyszło, walczyliśmy - był to trudny mecz, ale naszą domeną jest to, że się nigdy nie poddajemy i tak też było - dodał popularny "Lipe", który na boisku zameldował się właśnie w trzecim secie.

ZOBACZ WIDEO Rio bez Możdżonka."Zespół już o tym wie" (źródło TVP)

Zwycięstwo z USA sprawiło, że numer 1. rankingu FIVB zajęło równocześnie pierwszą pozycję w grupie K i w półfinałach spotka się z mistrzami Europy - reprezentacją Francji.

Kibicuj Polakom podczas Final Six LŚ w Krakowie! Bilety są jeszcze dostępne

- Nie wiem czego spodziewać się po Francuzach, oprócz gry na poziomie najlepszych. Będą walczyć o złoto. Dwa, trzy lata gramy z nimi półfinały. Są w światowej czołówce, zresztą tak samo jak USA, dlatego ten mecz półfinałowy nie będzie wcale łatwiejszy od piątkowego. Musimy nauczyć się ich sposobu gry i grać według strategii jaką sobie narzucimy - zakończył analizę półfinałowego rywala przyjmujący Brazylii.

Mecz Francuzów z Brazylijczykami odbędzie się w sobotę, 16 lipca o godzinie 20:30.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×