Wprawdzie Serbowie pewnie wygrali 3:0, ale statystyki nie odzwierciedlają przebiegu pojedynku. Niemal w każdym elemencie oba zespoły uzyskały podobne wyniki. Z wyjątkiem przyjęcia. Brazylijczycy mieli olbrzymie problemy z potężnymi zagrywkami rywali i, choć tylko 6 razy pozwolili Serbom zdobyć bezpośredni punkt, to zakończyli mecz z bardzo słabą skutecznością w przyjęciu (33 proc.).
Pomimo olbrzymich kłopotów z dograniem piłki, Canarinhos potrafili wyprowadzać skuteczne ataki. Nieznacznie lepsi na siatce okazali się jednak Serbowie, wśród których pierwsze skrzypce grał Marko Ivović. Przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów skończył 14 z 25 ataków i po raz kolejny potwierdził swoją świetną formę podczas Final Six. Nieprzypadkowo został uznany MVP turnieju.
Jedynym elementem, w którym lepiej spisali się Brazylijczycy, był blok. Serbowie szczególnie w trzecim secie mieli problem z przebiciem się przez szczelny mur Canarinhos. Mauricio Souza i Luiz Felipe Fonteles zdobyli w tym elemencie pięć oczek. Serbscy środkowi tym razem nieco na słabszym poziomie - tylko Srećko Lisinac odczytywał zamiary rywali i dwa razy zatrzymał podopiecznych Bernardo Rezende.
Porównanie statystyk:
Serbia | Element | Brazylia |
---|---|---|
7 | Asy serwisowe | 6 |
7 | Błędy na zagrywce | 11 |
44,6 proc. (6 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 33,3 proc. (7 błędów) |
52,7 proc. (24/39) | Skuteczność w ataku | 49,4 proc. (28/40) |
11 | Błędy w ataku | 13 |
5 | Bloki | 8 |
ZOBACZ WIDEO Ogłoszenie kadry Polski na igrzyska w Rio (konferencja) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}