Duch Micelliego wciąż obecny w Atomie Treflu

Piotr Matela zamierza kontynuować pracę, którą w Sopocie zapoczątkował Lorenzo Micelli. Włoch z racji kłopotów finansowych klubu wrócił do ojczyzny, ale pozostawił po sobie system gry, który ma preferować zespół Atomu Trefla.

1 sierpnia o godzinie 9:00 w Ergo Arenie pojawiły się wszystkie siatkarki Atomu Trefla Sopot poza przebywającą na zgrupowaniu kadry Magdaleną Damaske. Sopocianki mają przed sobą ciężki miesiąc treningów. W hali będą meldowały się na ćwiczeniach dwa razy w ciągu dnia od poniedziałku do piątku.

- Na razie docieramy się, poznajemy się. Uważam, że z każdym dniem robimy małe kroki do przodu. Z treningu na trening jest coraz lepiej. Poprawia się komunikacja między nami - mówi Justyna Łukasik, która zdecydowała się pozostać w zespole znad morza. Będzie jedną z nielicznych siatkarek z poprzedniego składu.

Trzeba powiedzieć o tym, że sporo zmian zaszło w ekipie Atomu Trefla Sopot w okresie wakacyjnym. Powodem roszad było wycofanie się głównego sponsora, Polskiej Grupy Energetycznej. Jako pierwszy drużynę opuścił Lorenzo Micelli, który będzie pracował we Włoszech. Jego następca, Piotr Matela, ma kontynuować dzieło włoskiego szkoleniowca. System treningów i gry nie zmieni się.

- Trenujemy w tym samym systemie, który preferował trener Micelli. Ćwiczenia wyglądają bardzo podobnie - podkreśla Łukasik.

ZOBACZ WIDEO Polacy faworytami nie są, ale nie można ich lekceważyć (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Nowy trener wnosi świeżość i wolę walki. Jesteśmy młodym zespołem i najważniejsza w naszym wypadku jest walka. Musi być ktoś, kto potrafi to wyegzekwować, a trener Matela wydaje się pod tym względem idealny - dodaje.

Plusem jest to, że siatkarki, które dołączyły do pierwszego składu z Młodej Ligi, znają system i w tym momencie mogą jedynie skupić się na poprawie swoich umiejętności.

- Młode koleżanki, które przyszły z Młodej Ligi, nie muszą tracić czasu na poznawanie systemu, ponieważ Piotr Matela był ich trenerem i doskonale znają jego filozofię gry, która była tożsama z pierwszym zespołem. Z kolei nowym zawodniczkom trzeba pomóc, podpowiedzieć pewne rzeczy na treningach - uważa Łukasik.

We wrześniu zespół rozegra pierwsze mecze sparingowe. Drużyna z Sopotu weźmie udział w turnieju w Karpaczu, a także rozegra sparingi z bydgoskim Pałacem oraz Legionovią.

Źródło artykułu: