Rio 2016: Argentyna wciąż bez zwycięstwa, gospodynie pewne ćwierćfinału

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Drużyna Jose Roberto Guimaresa póki co idzie przez turniej olimpijski jak burza, co potwierdziło spotkanie z Japonią. Nie wszystkie zespoły z Ameryki Południowej mogą się pochwalić taką formą.

Koreanki z Południa właściwie rozbiły swoje przeciwniczki, gdy chodzi o skuteczność w ataku (Argentyna zdobyła ledwie 29 punktów w tym elemencie), ale zawodziła w przyjęciu, pozwalając rywalowi na zdobycie 4 asów serwisowych. Do tego czwarty zespół poprzednich igrzysk oddał po swoich błędach aż 22 punkty, przez co naraził się na reprymendę u swojego szkoleniowca Lee Jungchuia podczas pomeczowej konferencji. Trener docenił przy tym postawę Kim Jeehin i Yang Hyo-Jin, które wytrwale wspierały Kim Yeon-Koung w zdobywaniu jak największej ilości punktów dla zespołu.

Drużyna Guillermo Orduny pokusiła się o moment małej niespodzianki, gdy wykorzystała gapiostwo Azjatek i prowadziła 15:11 w trzecim secie. Zabrakło jednak efektywnego ataku i sposobu na obronę Koreanek, by pokusić się o przedłużenie rywalizacji.

Korea Południowa - Argentyna 3:0 (25:18. 25:20. 25:23)

Korea Płd.: Hyo-Hee, Heejin (17), Yeon-Koung (19), Su-Ji (6), Jeongah (6), Hyo-Jin (12), Hae-Ran (libero) oraz Youn-Joo, Jaeyeong, Jie-Youn, Yoo-Na, Hye-Seon

Argentyna: Acosta (9), Nizetich (7), Sosa (7), Lazcano (1), Fresco, Castiglione (2), Rizzo (libero) oraz Sagardia, Boscacci (6), Busquets (5), Martinez

Rzadko się zdarza, by Japonki popełniły więcej błędów skutkujących utratą punktów od przeciwnika. A tak się właśnie stało w starciu z Brazylią, w którym azjatycka kadra długo nie mogła odnaleźć właściwego sobie rytmu gry. Gdyby nie wejście Saori Sakody w drugim secie, zwycięstwo zawodniczek z kraju organizatora Rio 2016 byłoby bardziej okazałe.

Tymczasem po drugiej stronie siatki trwał koncert skrzydłowych. Sheilla Castro zaliczyła prawdopodobnie jeden z najlepszych występów w tym sezonie reprezentacyjnym (12/19 w ataku), podobnie jak Fernanda Garay, która trzykrotnie zatrzymywała Japonki blokiem. Do tego występ Natalii Pereira sprawił, że coraz mniej kibiców z Kraju Kawy tęskni za powrotem do meczowej szóstki Jaqueline, wciąż wracającej do najlepszej dyspozycji po przebytych chorobach.

Brazylia - Japonia 3:0 (25:18, 25:18, 25:22)

Brazylia: Fabiana (7), Juciely (7), Lins (1), Pereira (16), Sheilla (13), Garay (11), Leia (libero) oraz Thaisa (1), Jaqueline (1), Guimares (1), Fabiola (1)

Japonia: Nagaoka (5), Kimura (7), Shimamura (3), Araki (8), Ishii (2), Ashiro (1), Sato (libero) oraz Myiashita, Yamaguchi (4), Sakoda (11), Zayasu

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Brazylia 5 5-0 15:0 15
2. Rosja 5 4-1 12:4 12
3. Korea Południowa 5 3-2 10:7 9
4. Japonia 5 2-3 7:9 6
5. Argentyna 5 1-4 3:14 2
6. Kamerun 5 0-5 2:15 1

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Hedwig: Liczyłem na lepszy rezultat (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)