Już w pierwszych akcjach meczu zawodniczki z Serbii pokazały, że nie interesuje ich nic oprócz zwycięstwa. Były agresywne na zagrywce, walczyły na siatce i w obronie. Dzięki wyśmienitym serwisom Tijany Bosković zyskały sporą przewagę w środkowej fazie seta (8:16). Ciężko wypracowanego prowadzenia nie dały sobie wyrwać i wygrały pierwszą partię (19:25).
Drugi set był bardziej wyrównany. Nieźle na siatce radziła sobie Lin Zhu, ale znowu w okolicach 13 punktu przyjezdne z Europy zaczęły narzucać przeciwniczkom swój rytm gry. Duże zasługi miała w tym Maja Ognjenović. Serbki przypieczętowały swoją wygraną w drugim secie kilkoma efektownymi blokami i punktem zdobytym bezpośrednio z zagrywki przez Malesević (19:25)
Podłamane Chinki bardzo słabo rozpoczęły partię. Miały spore problemy w ataku, bo co chwile zawodniczki z Europy je blokowały lub wymuszały ich błędy. W trudnym momencie do wzmożonej pracy wzięły się jednak Zhu i Xu. Ich wysiłki wystarczyły na to, by zbliżyć się do rywalek na dwa punkty, ale to nie wystarczyło, by odwrócić losy świata (22:25).
Chiny - Serbia 0:3 (19:25, 19:25, 22:25)
Chiny: Yuan, Zhu, Gong, Zhang, Ding, Yan, Lin (libero) oraz Xu, Wei, Liu
Serbia: Malesević, Mihajlović, Ognejović, Stefanović, Rasić, Bosković, Popović (libero)
[u]Tabela grupy B
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Serbia | 4 | 3-1 | 10:3 | 9 |
2. | USA | 3 | 3-0 | 9:3 | 8 |
3. | Chiny | 4 | 2-2 | 8:6 | 7 |
4. | Holandia | 3 | 2-1 | 8:5 | 6 |
5. | Włochy | 3 | 0-3 | 0:9 | 0 |
6. | Puerto Rico | 3 | 0-3 | 0:9 | 0 |
[/u]
Do jedenastego punktu obie drużyny grały wyrównanie. Później za sprawą efektywnej gry w ofensywie Pauli Yamili Nizetich i Emilce Sosy Argentynki odskoczyły rywalką, ale nie na długo. Kamerunki wzięły się do odrabiania strat i zdobyły 11 punktów z rzędu! Wiele z nich po błędach rywalek. Seta dwoma skutecznymi ataki zakończyła Nana (19:25).
Na początku drugiej partii lepszy poziom prezentowały siatkarki z Argentynki. Po ataku Yael Castiglione prowadziły już (17:14). Kamerunki dały się wyprowadzić z równowagi i popełniały błędy w defensywie. Dzięki temu zespół z Ameryki Południowej nie miał problemu z rozstrzygnięciem partii na swoją korzyść (25:19).
Obie drużyny dobrze blokowały w trzecim secie. Skutecznie ustawiony przez Mogoung "mur" sprawił, że zespół z Afryki wyszedł na prowadzenie (12:14). Przy atakach wciąż poprawiającej się Ntame zmierzały do zwycięstwa, ale Lucia Fresco asem doprowadziła do gry na przewagi, którą wygrały przyjezdne z Kamerunu.
Mimo dramatycznej porażki w czwartym secie zespół z Argentyny zdołał się podnieść i doprowadzić do tie-breaka, którego ostatecznie wygrał.
Argentyna - Kamerun 3:2 (19:25, 25:19, 26:28, 25:21, 15:13)
Argentyna: Acosta, Nizetich, Sosa, Busquest, Boscacci, Castiglione, Rizzo (libero) oraz Fernandez, Sagardia, Fresco
Kamerun: Mogoung, Nana, Mbeza, Bassoko, Koulla, Fawziya, Nasser (libero) oraz Ntame
Tabela grupy A
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Brazylia | 3 | 3-0 | 9:0 | 9 |
2. | Rosja | 3 | 3-0 | 9:1 | 9 |
3. | Korea | 3 | 2-1 | 7:4 | 6 |
4. | Japonia | 3 | 1-2 | 4:6 | 3 |
5. | Argentyna | 4 | 1-3 | 3:11 | 2 |
6. | Kamerun | 4 | 0-4 | 2:12 | 1 |
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": twarze Rio de Janeiro (źródło TVP)
{"id":"","title":""}