Impel Gwardia Wrocław – MKS Dąbrowa Górnicza
Spotkanie pomiędzy zajmującymi siódmą pozycję wrocławiankami, a plasującymi się dwa miejsca wyżej dąbrowiankami zapowiada się niezwykle emocjonująco. Ostatnie kolejki pokazują wznoszą falę podopiecznych trenera Błaszczyka, które w pięciu setach pokonały w rywalizacji ligowej ekipę z Podlasia i efektownej wygranej nad wyżej notowanym zespołem z Bydgoszczy. Ich przeciwniczki natomiast poza przegranym meczem w Kaliszu, nie sprostały i to dwukrotnie liderkom tabeli z Bielska-Białej i to spotkanie z pewnością i dla nich będzie miało duże znaczenie, aby mentalnie się odrodzić. Zespołowość, ambicja do gry oraz indywidualności przede wszystkim w postaci Katarzyny Mroczkowskiej, Zuzanny Efimienko to atuty, które Gwardia rzuci na szalę zwycięstwa z zespołem MKS-u, który przy dobrym przyjęciu, może przy wirtuozerskim rozegraniu Magdaleny Śliwy oraz skutecznych środkowych Katarzynie Wysockiej i Małgorzacie Lis również rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Wrocławianki dzięki wygranej tym spotkaniu przy jednoczesnej przegranej ekipy z Podlasia realnie liczą się w walce o szóste miejsce w Pluslidze Kobiet.
Gedania Żukowo - Aluprof Bielsko-Biała
Przed sezonem i obserwując układ tabeli można było powiedzieć, że jest to starcie Dawida z Goliatem, ale koleje sezonu znacznie zweryfikowały ten pogląd, szczególnie na korzyść zawodniczek z Pomorza. Wprawdzie w spotkaniu z Aluprofem faworyt może być tylko jeden, ale najmłodszy zespół ligi charakteryzuje się tym, że jeśli gra bez szczególnego spięcia o stawkę spotkania, wyzwala w sobie niesamowity potencjał, głównie w cierpliwej grze obronnej, która w połączeniu z kombinacyjną grą Yany Sawoczkiny może utrudnić życie bardziej utytułowanemu zespołowi. Z drugiej strony bielszczanki wygrywając to spotkanie, osiągną swoisty rekord w Pluslidze Kobiet, który wprawdzie dodatkowych punktów w play off nie daje, ale przełoży się na utwierdzenie się w przekonaniu o własnym sportowym potencjale.
Calisia Kalisz - Centrostal Bydgoszcz
Spotkanie "czerwonej latarni" ligowej tabeli w poprzednim sezonie na pewno byłoby dla kibiców bardziej emocjonujące, tymczasem w obecnym sezonie to bydgoszczanki walczące korespondencyjnie z Farmutilem Piła o trzecie miejsce będą chciały pokazać swoją wyższość w tym spotkaniu. Paradoksalnie, kaliszanki, których dalsze losy ligowe są znane i rywalizacja barażowa jest pewna, mogą podejść do spotkania z koncentracją, ale bez ciśnienia i pokusić się o walkę z wyżej notowanym zespołem. Ponadto jest to dla nich ostatnia okazja w rundzie zasadniczej, aby zagrać przed swoją publicznością, a przy założeniu własnej wygranej i jednoczesnej przegranej Stali Mielec stawką jest dziewiąte miejsce w tabeli, dające komfort rozegrania jednego spotkania barażowego przed swoją publicznością.
Stal Mielec - Farmutil Piła
Sprawczynie sensacji z ubiegłego tygodnia mielczanki po zwycięstwie nad Muszynianką Muszyna, będą tym razem podejmowały zespół Jerzego Matlaka - Farmutil Piła. Gdyby nie rozstrzygnięcie ubiegłego tygodnia, z pewnością można byłoby się spodziewać, że spotkanie dostarczy mniej emocji, tymczasem mielczanki mimo już pewnej rywalizacji barażowej, przebudziły się do gry i podchodzą do każdego ze spotkań z niezwykłym duchem walki. Ich przeciwniczki po ostatnie, niezwykle istotnej wygranej na trudnym parkiecie w Bydgoszczy, dały sygnał, że poza wyeliminowaniu z Ligi Mistrzyń, mają dwa kolejne jasne cele: Puchar Polski i Plusligi Kobiet. Jeśli zespół gości podejdzie do spotkania z ogromną determinacją i zaprezentuje poziom, który odpowiada realnym możliwościom tego zespołu, to faworyt wydaje się być jeden. Tym bardziej, że porażka w tym spotkaniu mogłaby kosztować sporo - utratę trzeciego miejsca na rzecz zespołu z Bydgoszczy, a w konsekwencji spotkanie w rywalizacji ligowej z niezwykle trudnym przeciwnikiem - MKS Dąbrowa Górnicza.
Muszynianka Muszyna - AZS Pronar Białystok
Podopieczne trenera Serwińskiego mają przed sobą meczowy maraton, bowiem łączą występy w lidze, z rywalizacją pucharową i niezwykle skuteczną postawą w Lidze Mistrzyń. Być może takie obciążenie mogło spowodować dość niespodziewaną porażkę z niżej notowaną ekipą z Mielca. Pewne jest, że zawodniczki z Doliny Popradu są zbyt doświadczone, aby pozwolić sobie na dwa spotkania zagrane przeciętnie i najlepszy dowód tego mieliśmy w spotkaniu pucharowym, w którym pokonały one swojego przeciwnika ligowego z Podlasia. Spotkanie to będzie zatem dla Izabeli Żebrowskiej i jej koleżanek okazją do rewanżu, a stawka tego spotkania jest spora - bowiem wygrana pozwala utrzymać im szóste miejsce i w rywalizacji play off uniknąć zespołu, z którym w ostatnim i najbliższym czasie będą miały okazję spotykać się najczęściej - z zespołem z Muszyny.