W 2015 roku Robert Milczarek już drugi raz w karierze wrócił do PGE Skry. Poprzednio klub z Bełchatowa doświadczony libero reprezentował w latach 2003-2008 i 2011-2012. W tym czasie z ekipą z województwa łódzkiego zdobył cztery tytuły mistrza Polski i tyle samo krajowych pucharów. U progu nowego sezonu urodzony w Tomaszowie Mazowieckim zawodnik przypomina, że na rozwój jego kariery wpływ miała ciężka praca, ale też sprzyjające okoliczności.
- Skra wprowadziła mnie na salony wielkiej siatkówki. Po występach w juniorach dostałem możliwość trenowania z pierwszym zespołem. Ciężką pracą przebijałem się, aby mieć udział w tych wszystkich zdobytych trofeach. Z czternastego zawodnika awansowałem do szóstki. Wszyscy na mojej pozycji złapali kontuzje i trener Mazur za bardzo nie miał wyjścia i musiał na mnie postawić - wyjaśnił Milczarek cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
32-letni zawodnik w zeszłym roku trzeci raz związał się z PGE Skrą i po wakacjach, ponownie wspólnie z Kacprem Piechockim będzie tworzył duet libero jednego z ligowych potentatów. Nigdy nie miał zresztą wątpliwości, że właśnie ekipa Żółto-Czarnych jest odpowiednim dla niego zespołem. - To klub, dzięki któremu posmakowałem seniorskiej siatkówki na najwyższym poziomie. Zawsze chciałem tutaj grać - zaznaczył Milczarek.
ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: plany? Sen i jazda na rowerze (źródło TVP)
{"id":"","title":""}