Każdy trener zespołu siatkarskiego w rosyjskiej Superlidze musi być obowiązkowo do dyspozycji mediów po zakończonym spotkaniu. Nie może odmówić udzielenia pomeczowego komentarza. Taki punkt zawiera regulamin rozgrywek najwyższej siatkarskiej klasy rozgrywkowej w Rosji. Nieprzestrzeganie tego polecenia jest surowo i na bieżąco karane. Niesubordynacja równa się karze finansowej.
W tym sezonie po zaledwie dwóch kolejkach są już pierwsi, którzy zapłacą za milczenie. Po 25 tysięcy rubli (czyli po 1500 zł), będą musiały wyłożyć Dynamo Moskwa i Biełogorie Biełgorod za to, że trenerzy Oleg Antonow i Aleksandr Kosariew nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami po zakończonych spotkaniach i odmówili komentarza uciekając szybko na szatni.
Obaj trenerzy zaczęli ten sezon fatalnie. Dynamo Moskwa zostało w pierwszej kolejce zmiecione z parkietu przez Zenit Kazań, a w drugiej uległo Kuzbassowi Kemerowo 1:3. Na zespół i trenera spadła ogromna fala krytyki, bowiem przed sezonem zapowiadano walkę o najwyższe cele w Superlidze i Lidze Mistrzów.
Nie lepiej wygląda na początku sezonu sytuacja w Biełgorodzie. Drużyna również ma na koncie już dwie porażki. Na inaugurację uległa sensacyjnie Novej Nowokujbyszewsk 2:3, a w ostatniej kolejce Siergieja Tietiuchina i spółkę pokonała siatkarska młodzież z Fakieła Nowy Urengoj.
Przypominamy, że w tym sezonie w Superlidze, w przeciwieństwie do PlusLigi, o kolejności miejsc w tabeli decyduje przede wszystkim liczba zwycięstw, a w dopiero w dalszej kolejności punkty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz z dziurawymi rękami. Popełnił koszmarny błąd!