Po długiej przerwie Piotr Nowakowski wrócił na Podpromie. "Znów mogłem poczuć tę atmosferę"

W 4. kolejce PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów miała okazję zaprezentować się przed własną publicznością w starciu z Lotosem Treflem Gdańsk, który wygrał 3:1. Był to wyjątkowy mecz dla środkowego Piotra Nowakowskiego.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała

- Cieszę się, że znowu zawitaliśmy na Podpromie, bo nie zagrałem tu meczu prawie przez półtora roku. Znów mogłem poczuć tę atmosferę od strony boiska - mówi Piotr Nowakowski z Asseco Resovii Rzeszów dla swojej klubowej telewizji.

Środkowy Pasów ze względu na kontuzję cały poprzedni sezon 2015/16 pauzował. Piątkowy występ był dla niego pierwszym od 28 kwietnia 2015 roku kiedy to po raz ostatni zdobywał z Pasami krajowe mistrzostwo. Wtedy o tron PlusLigi Asseco Resovia rywalizowała z Lotosem Treflem Gdańsk - drużyną, która była jednocześnie pierwszą, z którą Nowakowski w piątek wieczorem rozegrał "powrotny" mecz w hali Podpromie.

Zwycięstwo padło łupem ekipy znad Wisłoka 3:1. - Prawdę mówiąc spodziewaliśmy się większej walki ze strony gdańszczan, takiej jaką pokazali w trzecim secie - komentuje mecz 4. kolejki środkowy podkarpackiego klubu.
Czy Asseco Resovii Rzeszów uda się utrzymać status niepokonanych na własnym terenie do końca sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×