- Cieszę się, że znowu zawitaliśmy na Podpromie, bo nie zagrałem tu meczu prawie przez półtora roku. Znów mogłem poczuć tę atmosferę od strony boiska - mówi Piotr Nowakowski z Asseco Resovii Rzeszów dla swojej klubowej telewizji.
Środkowy Pasów ze względu na kontuzję cały poprzedni sezon 2015/16 pauzował. Piątkowy występ był dla niego pierwszym od 28 kwietnia 2015 roku kiedy to po raz ostatni zdobywał z Pasami krajowe mistrzostwo. Wtedy o tron PlusLigi Asseco Resovia rywalizowała z Lotosem Treflem Gdańsk - drużyną, która była jednocześnie pierwszą, z którą Nowakowski w piątek wieczorem rozegrał "powrotny" mecz w hali Podpromie.
Zwycięstwo padło łupem ekipy znad Wisłoka 3:1. - Prawdę mówiąc spodziewaliśmy się większej walki ze strony gdańszczan, takiej jaką pokazali w trzecim secie - komentuje mecz 4. kolejki środkowy podkarpackiego klubu.