Atom Trefl Sopot przed sezonem przeszedł sporą przebudowę. Ze starego składu pozostały zaledwie trzy zawodniczki. Większość siatkarek dopiero zaczyna grę w najwyższej klasie rozgrywkowej, a średnia wieku drużyny to tylko nieco ponad 21 lat. Nastroje w zespole po pierwszych dwóch kolejach Orlen Ligi są raczej optymistyczne. - Często słyszymy, że młody zespół, więc inaczej trochę się na nas patrzy. Ale już się zgrałyśmy, w tym meczu grałyśmy jako drużyna - jeżeli każda robi to, co ma zrobić, to wychodzi nam to naprawdę nieźle - mówiła w rozmowie z naszym portalem atakująca Atomu Trefla, Karolina Goliat.
W inauguracyjnej kolejce sopocianki przegrały 1:3 z BKS Profi Credit Bielsko-Białą, choć miały swoje szanse. W kolejnym spotkaniu w trzech setach odprawiły jednak PTPS Piłę, prezentując się naprawdę dobrze. Różnicę w grze wyczuły wyraźnie same zawodniczki. - W zeszłym tygodniu w Biesku-Białej potrafiłyśmy zachować chłodnej głowy i to była dla nas nauczka. Teraz było łatwiej, wiedziałyśmy, że każdy stracony punkt to tylko jedna piłka, trzeba zrobić przejście i po prostu grać dalej.
Aż pięć siatkarek, które w tym sezonie reprezentują barwy sopockiej ekipy, do tej pory można było oglądać na parkietach Młodej Ligi. Nic więc dziwnego, że mogą jeszcze ulegać presji i grać nerwowo. - Na pewno przejście z Młodej Ligi do ekstraklasy jest dużym przeskokiem. Co prawda w pierwszym meczu aż tak źle nie zagrałyśmy, bo walczyłyśmy naprawdę ze wszystkich sił, ale nie zachowałyśmy spokoju, przez co nie pokazałyśmy tak dobrej gry, na jaką nas stać. Szkoda, ale dla takiego zespołu, jak my, to cenna lekcja i dzisiaj było widać, że wyciągnęłyśmy z niej wnioski - wyjaśnia Goliat.
Agata Wasielewska z Gdańska
ZOBACZ WIDEO Jakub Czerwiński: Potrzebujemy serii zwycięstw w lidze
{"id":"","title":""}
Czy uważasz, że gra Atomu Trefl Sopot z każdym meczem będzie wyglądać lepiej? 
