Cerrad Czarni odbudują się starciem z Espadonem? Jakub Ziobrowski: Najważniejsze, aby się nie załamywać

- Najważniejsze, aby się nie załamywać. Następny mecz gramy z Espadonem Szczecin i mam nadzieję, że się w nim odbudujemy - mówił po przegranym meczu z Asseco Resovią Rzeszów, złoty junior Cerrad Czarnych Radom - Jakub Ziobrowski.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Początek tegorocznego sezonu diametralnie różni się od poprzedniego w wykonaniu Cerrad Czarnych Radom. Wówczas drużyna pod wodzą Raula Lozano odprawiała napotykanych rywali raz za razem, teraz ciągle smakuje goryczy porażki.

W ostatniej serii spotkań PlusLigi radomianie nie postawili zbyt dużego oporu obecnym liderom ligowej klasyfikacji - Asseco Resovii Rzeszów i przegrali wymianę 0:3.

- Asseco Resovia zagrała dobrze w polu serwisowym oraz w obronie. Nam nie udało się nic z tym zrobić i mam nadzieję, że kiedy spotkamy się w rundzie rewanżowej w Radomiu, to wtedy pokażemy coś więcej. Postaramy się złamać zespół z Rzeszowa u siebie - we własnej hali, bowiem jest to specyficzny teren i będziemy zmotywowani. Teraz zagrywki rzeszowian były naprawdę piorunujące i myślę, że każdy mógłby się przestraszyć takich serwisów - analizował Jakub Ziobrowski, atakujący Cerrad Czarnych.

Tym samym porażka z wicemistrzami Polski, stała się czwartą w sezonie. Z pięciu meczów, jedynie inauguracyjny wyszedł po myśli radomian - Najważniejsze, aby się nie załamywać. Następny mecz gramy z Espadonem Szczecin i mam nadzieję, że się w nim odbudujemy - mówi 19-latek.

ZOBACZ WIDEO LM: zobacz trening Realu na stadionie Legii Warszawa

Dla Ziobrowskiego mecz z Asseco Resovią był wyjątkowy. Przede wszystkim był to powrót w rodzinne strony, jednak także pierwsze oficjalne starcie przeciwko swojemu przyjacielowi Mateuszowi Masłowskiemu - libero Pasów, z którym jeszcze niespełna dwa miesiące temu sięgał po złoto mistrzostw Europy Juniorów

- Jestem z Rzeszowa i sercem jestem za Asseco Resovią... zaraz po Cerrad Czarnych. Mam nadzieję, że jeśli kiedyś jeszcze spotkamy się z podkarpacką ekipą, to uda nam się zdobyć tę twierdzę. Jednakże, życzę im żeby z innymi rywalami ta twierdza nie została zdobyta - zakończył "złoty" atakujący Cerrad Czarnych.

Kolejny mecz siatkarze Roberta Prygla rozegrają u siebie. W Radomiu w ramach 7. kolejki PlusLigi podejmować będą ekipę Espadonu Szczecin. Początek rywalizacji w  sobotę, 5 listopada o godzinie 17.

Czy Cerrad Czarnym Radom uda się odbudować w starciu z Espadonem Szczecin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×