Budowlani Łódź - BKS Profi Credit Bielsko-Biała: horror dla gospodyń

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Budowlani Łódź prowadzili 2:0, by ostatecznie wygrać dopiero po tie-breaku z BKS-em ProfiCredit Bielsko-Biała. MVP została wybrana Heike Beier.

Po raz trzeci w tym sezonie swoje spotkanie rozgrywały siatkarki Budowlanych Łódź. Kibiców tradycyjnie to nie zniechęciło i licznie pojawili się na trybunach, by wspierać swój zespół. Gospodynie potrzebowały ich dopingu, ponieważ jak podkreślała Paulina Maj-Erwardt, drużyna dopiero uczy się bycia faworytem.

W wyjściowym składzie łodzianek zabrakło Pavla Vincourova, pojawiła się w jej miejsce po raz pierwszym w tym sezonie Ewelina Tobiasz. Gospodynie znakomicie grały blokiem i to był kluczowy element. Magdalena Gryka początkowo starała się omijać Gabrielę Polańską, ale na niewiele się to zdało.

Podopieczne Błażeja Krzyształowicza wygrały pierwszą partię do 20, a w kolejnej odsłonie kontynuowały dobrą grę. Bielszczanki uruchomiły zagrywkę i coraz więcej kłopotów zaczęły sprawiać faworytkom tej potyczki.

Ważne okazało się wejście Natalii Skrzypkowskiej, która przede wszystkim dobrze przyjmowała. Trener Mariusz Wiktorowicz wprowadził również Kornelię Moskwę, zeszła z parkietu mało efektywna Natalia Perlińska. Te ruchy pozwoliły przyjezdnym na nawiązanie walki. Pomimo tego, że drugą odsłonę przegrały do 17, po 10-minutowej przerwie grały o wiele pewniej i skuteczniej.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Bielszczanki zdołały odskoczyć na siedem punktów i choć łodzianki rzuciły się w pogoń, nie odrobiły tej straty. W końcówce na boisku pojawiła się Vincourova, nieco uspokajając grę gospodyń. Czeszka pozostała już w czwartym secie w grze.

Budowlane za wszelką cenę chciały zatrzymać u siebie komplet punktów, więc starały się zbudować przewagę. Nie było to jednak łatwe, bowiem siatkarki BKS-u były bardzo czuje. Łodzianki prowadziły 20:16 i wydawało się, że to wystarczy do zwycięstwa. Mądra i cierpliwa gra przyjezdnych pozwoliła na wyrównanie, aktywna w końcówce Emilia Mucha przyczyniła się do doprowadzenia do tie-breaka.

Pierwsza część decydującej odsłony była bardzo wyrównana, obie ekipy wymieniały ciosy, gra toczyła się punkt za punkt. Bielszczanki pogubiły się w przyjęciu, a w końcówce nie do zatrzymania była Gabriela Polańska.

Budowlane pozostają niepokonane, ale straciły fotel lidera. Pomimo takiego samego bilansu jak Chemik Police, o kolejności decydują małe punkty. W tym aspekcie lepsze są mistrzynie Polski.

Budowlani Łódź - BKS Profi Credit Bielsko-Biała 3:2 (25:20, 25:17, 18:25, 23:25, 15:10)

Budowlani: Tobiasz, Grobelna, Pycia, Polańska, Grajber, Beier, Maj-Erwardt (libero) oraz Pelc, Vincourova

BKS: Perlińska, Mikyskova, Trojan, Gryka, Brzezińska, Mucha, Wojtowicz (libero) oraz Pasznik, Skrzypkowska, Moskwa

MVP: Beier (Budowlani)
[event_poll=71474]

Komentarze (1)
10lew
15.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aż strach ogladać taką padakę. To jest siła polskiej zeńskiej siatkówki. SAłabiak wygrał z większym słabiakiem.