Mariusz Wlazły: Nikogo nie gonimy

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

PGE Skra Bełchatów pokonała w sobotę Indykpol AZS Olsztyn, a już we wtorek zainauguruje fazę grupową Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem będzie SCM U Craiova.

PGE Skra Bełchatów ma na koncie po 12. kolejkach dziewięć zwycięstw. Zespół przegrał tylko dwa spotkania, ale za jedno zabrano mu punkty ze względu na złamanie przepisu o przebywaniu na parkiecie wyłącznie trzech obcokrajowców. Mimo to zajmuje drugie miejsce, mając cztery punkty starty do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

W sobotę bełchatowianie okazali się lepsi od Indykpolu AZS Olsztyn, zwyciężając w czterech setach. Największy rywal również zgarnął komplet punktów. - Liga jest długa, więc można liczyć na to, że ZAKSIE nie uda się wygrać wszystkich meczów i nie będą mieli kompletu zwycięstw. To są oczywiście nasze życzenia - mówił pół-żartem Mariusz Wlazły. - Jednak na razie grają dobrze, a my nie staramy się gonić nikogo, ale grać jak najlepiej i skupiać na sobie. Staramy się, żeby nawet ciężkie pojedynki kończyły się trzema punktami dla nas

Już we wtorek PGE Skra zainauguruje rozgrywki Ligi Mistrzów, a pierwszym rywalem będzie SCM U Craiova. - Na pewno Rumunia to trudny teren, a do meczu przystąpimy niemal z marszu. Na miejscu odbędziemy tylko jeden trening, przed wyjazdem również jeden. Będziemy musieli dać z siebie wszystko. Przygotujemy się najlepiej jak będziemy potrafili - zapewnił kapitan bełchatowskiej ekipy.

- Na takich terenach zawsze się trudno gra. Każdy mecz, jeżeli się wygra, otwiera drogę, poprawia nastroje. Jeżeli przytrafi się porażka, to morale się pogorszą, ale zrobimy wszystko, żeby wygrać - zakończył Wlazły.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Komentarze (0)