Ligowy plankton i krowi placek, czyli siatkarskie cytaty 2016 roku

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Maret Balkestein o finale Pucharu Polski:

- Nie ma co ukrywać, wszyscy widzieliśmy, że zagrałam naprawdę słabo. W przyjęciu jeszcze nie było tak źle, ale moją formę w ataku oddaje polskie słowo "masakra".

Facundo Conte po przegranym rewanżu z Zenitem Kazań w Lidze Mistrzów:

- Kto tak nie zrobił musi znaleźć sposób, by to poprawić, by grać lepiej, bo jesteśmy zespołem. Funkcjonujemy trochę jak stół, nie możemy być w pełni sprawni bez jednej nogi. W rewanżu z Zenitem tej nogi nam zabrakło, podobnie było zresztą w Kazaniu, choć tam udało nam się wygrać 3:2.

- Staraliśmy się, by wszystko zadziałało tak, jak powinno, ale jak nie wszyscy biorą w tym udział to jest to znacznie trudniejsze. Każdego dnia powinniśmy indywidualnie starać się, by zawsze być na topie. Gramy o nasze nazwiska. Nie możemy odcinać kuponów od tego, że kiedyś nasze nazwiska były na pierwszym miejscu.

- Kogo mam na myśli? Obu atakujących.

Leon Bartman w słynnym już wywiadzie dla rzeszowskiego Radia Centrum:

- Stefan po sobie zostawił gruzowisko. Następca nie ma zespołu. Po mistrzostwacg świata był zespół? To byli koledzy, którzy wybierali, kto ma grać.

- Grzeczni chłopcy to są w szkołach muzycznych i grają na wiolonczeli...jak ich dziewczyny dopuszczą.

- Ligę wygra Skra Bełchatów tyłem do siatki, do medali doczołgają się Resovia i ZAKSA, a reszta to ligowy plankton.

Leon Bartman o zamieszaniu podczas ligowego meczu SMS-u PZPS Spała z SKS-em Hajnówka:

Wszystko wynika z tego, że niektóre zespoły przyjeżdżają do Spały, mają naprzeciwko siebie zawodników 16. lub 17-letnich, nie umieją wygrać i wtedy tak się dzieje. W pierwszej lidze są różni krążownicy, którzy krążą od jednego zespołu do drugiego i co sezon grają gdzie indziej. Niektórzy złapią jeszcze jakąś fuchę i potem frustrują się, że nie mogą wygrać z 16-latkami.

Jędrzej Gruszczyński o tym, co musi poprawić w swojej grze:

Bardziej lubię bronić niż przyjmować. Trener mówi, że bronię jak Artur Boruc, bo się rzucam nieustannie raz w lewo i raz w prawo. Sugeruje, że mógłbym być jednak trochę bardziej spokojny w tej obronie.

Jakub Bednaruk o drużynie ONICO AZS-u Politechniki Warszawskiej:

- Muszę powiedzieć, że mam w tym sezonie zespół bardzo fascynujący, który mnie nieustannie zaskakuje. Jak z kobietą. Idziesz na randkę, kolację stawiasz, do kina zabierasz, a jednak wracasz sam do domu. Ale ja się cieszę, co trzy dni oglądam zupełnie inną twarz mojego zespołu.

Jakub Bednaruk o Michale Masnym po porażce swojej ekipy z Jastrzębskim Węglem:

Cała nasza taktyka poszła się... Musieliśmy ją podrzeć, bo Michał Masny zagrał dziś kompletnie co innego, niż zwykle. On lubi szaleństwo i dziś zagrał kilka takich piłek, że - przyznam się - sam mu biłem brawo. Nie wierzyłem, że tak można zagrać. I tu chciałbym podpowiedzieć naszemu związkowi: może nie zajmujmy się tyle Leonem, a załatwmy paszport Masnemu, bo to, co on potrafi zagrać, jest nieprawdopodobne.

Juan Manuel Serramalera u opuszczeniu przez Julię Biesonnają klubu z Dąbrowy Górniczej:

- Tłumaczyła, że nie mogła znaleźć tutaj przedszkola, gdzie mówiono by po rosyjsku, dla swojej córki. Przypomnę, że klub zrobił wszystko, by jej dogodzić w tej sprawie i nikt nie zapewniał Julii, że znajdzie się przedszkole spełniające takie wymagania. Do tego mówiła, że jej partner nie znalazł w Polsce klubu i nie mógłby być blisko niej. I to według niej miało powodować, że czuła się tutaj źle i nie widziała dla siebie miejsca w Dąbrowie. A potem po prostu poleciała do Rosji! Rozmawialiśmy o siódmej wieczorem, a o trzeciej nad ranem Biesonnaja była już w drodze do Moskwy.

Bogdan Serwiński w liście do Radosława Anioła w sprawie braku zgody na przełożenie ligowego spotkania Chemika Police i Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna:

- Aniele z Polic, Przyjacielu mój! Koniecznie musisz wytoczyć ciężkie działa, bo jak spojrzeć na styczniowy terminarz to złośliwość w stosunku do Twojego Klubu jest wręcz niewiarygodna i martwię się szczerze jak będziecie ratować Polską Siatkówkę. A w jaki sposób zagracie Ligę Mistrzów w meczu wyjazdowym we Włoszech po dwudniowym finale Pucharu Polski (zapewne to planujecie) - jak jechać, jak lecieć, kiedy spać… Głowa boli. Sugeruję, żeby już przekładać termin finału Pucharu Polski.

- Ze względu na to, że wszyscy w siatkówce znają się ze wszystkimi, to trzeba pamiętać również o tym, że wysyłając prośbę o zmianę terminu meczu, kultura wymaga, chociażby drobnej motywacji, bo inaczej brzmi to: "my chcemy, a wy musicie". A Wy o tym zapomnieliście.

Kto był najbardziej złotoustym człowiekiem polskiej siatkówki w 2016 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×