Maciej Muzaj: Siatka ta sama, a trening różni się od meczu

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Maciej Muzaj
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Maciej Muzaj

Maciej Muzaj powraca do ligowej gry po przerwie spowodowanej kontuzją barku. Atakujący wystąpił już w Pucharze Polski, gdzie Jastrzębski Węgiel pokonał BBTS Bielsko-Biała.

Maciej Muzaj zanotował falstart, nie dogrywając do końca meczu z ONICO AZS Politechniką Warszawską. W pucharowym starciu z BBTS-em Bielsko-Biała nie miał już problemów. Wygląda więc na to, że atakujący powróci na dobre.

- Zdążyliśmy już porozmawiać z Salvadorem Olivą, że ciężko wstrzelić się po takiej przerwie i dobrze, że przez najbliższy miesiąc czeka nas intensywne granie w rytmie co trzy-cztery dni, bo szybko wskoczymy na odpowiedni tor. Niby siatka ta sama, ale jednak trening sporo różni się od meczu - wyjaśnił młody siatkarz.

Jastrzębski Węgiel awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski, pokonując BBTS 3:0.- Walczymy o wszystko, o co da się powalczyć w tym sezonie. Nie mamy ciśnienia, że musimy coś ugrać w Pucharze Polski, ale bardzo byśmy chcieli. Jesteśmy sportowcami, trenujemy po to, żeby wygrywać - zapewnił Muzaj.

W ostatnich latach ten, kto sięga po Puchar Polski, nie zdobywa złotego medalu na koniec zmagań ligowych. - Gdyby udało nam się wygrać Puchar Polski, to mógłbym nawet nie wygrać mistrzostwa Polski - zażartował atakujący.

O turniej finałowy jastrzębianie zagrają z Cerrad Czarnymi Radom. Podopieczni Roberta Prygla na wyjeździe pokonali TSV Sanok 3:0. - Czarni mieli trochę spowolniony start, ale teraz pokazują już cały swój potencjał, grają bardzo dobrze. Będą bardzo wymagającym przeciwnikiem, chociaż uważam, że mogliśmy trafić gorzej. Zagramy w naszej hali, przed naszymi kibicami i bardzo byśmy chcieli im pokazać jak dostajemy się do turnieju finałowego Pucharu Polski - zakończył.

ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę

Komentarze (0)