W walce o Puchar Polski zostało 16 klubów, z których dwa nie grają na co dzień w Orlen Lidze. Jeden z nich to Wisła Warszawa, która w listopadzie przeszła przez dwie rundy. Stołeczna drużyna wygrała 3:0 z NOSiR-em Nowy Dwór Mazowiecki oraz Karpatami Krosno. Tylko w jednym z sześciu setów pozwoliła rywalkom przekroczyć granicę 20 punktów.
Wisła rządzi również w I lidze. Po 13 kolejkach ma 38 punktów, więc łatwo policzyć, że straciła tylko "oczko", choć jest za półmetkiem sezonu zasadniczego. Stało się to w pojedynku z Jokerem Świecie. Nawet Chemik Police zgubił więcej punktów w Orlen Lidze.
Wisła może spotkać się z Chemikiem w ćwierćfinale Pucharu Polski, o ile poradzi sobie z Eneą PTPS Piła. Mimo passy zwycięstw nie jest faworytem, ponieważ rywalki są ograne w Orlen Lidze. Siatkarki ze stolicy kraju traktują mecz jak wyzwanie i test jak blisko im do najlepszych.
W Wiśle jest sześć zawodniczek, które grały w przeszłości w Enei PTPS. Przed sezonem Piłę na Warszawę zamieniła Joanna Sobczak. Przyjmująca spędziła w Wielkopolsce dwa lata.
[color=black]ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę
[/color]
- Chcemy zobaczyć, na jakim jesteśmy poziomie w porównaniu z zespołem z Orlen Ligi - zapowiada Sobczak przed kamerą klubowej telewizji. - Rywalki są waleczne, dobrze bronią. Tak było w poprzednim sezonie i pozostało. PTPS to trudniejszy rywal niż poprzedni, więc to nie będzie mecz jak wcześniejsze.
Enea PTPS Piła plasuje się na 8. lokacie w Orlen Lidze. Do górnej połowy tabeli mogła przeskoczyć w poniedziałek, ale przegrała 0:3 z Pałacem Bydgoszcz. Dziś średniak zdobywał w przeszłości trofea. Po ostatnie na krajowym podwórku sięgnął w 2008 roku i był to Puchar Polski. W klasyfikacji wszech czasów tych rozgrywek pilanki są na 7. miejscu z czterema złotymi i jednym srebrnym medalem. Przed nimi jest między innymi AZS Warszawa.
W środę Enea PTPS zagra pierwszy mecz w tegorocznej edycji. Zamierza sprowadzić na ziemię liderki I ligi.
Wisła Warszawa - Enea PTPS Piła / środa, 18.01.2017 godz. 19.00