LM. Asseco Resovia - Cucine Lube: rzeszowianie znokautowani przed własną publicznością

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Lukas Tichacek
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Lukas Tichacek
zdjęcie autora artykułu

Zaledwie trzech setów potrzebowała Cucine Lube Civitanova aby pokonać Asseco Resovię Rzeszów w czwartkowym starciu trzeciej kolejki Ligi Mistrzów.

Pojedynek polsko-włoski zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Przyjezdni szybko jednak ostudzili zapał Asseco Resovii i w trzech setach pokazali im, kto rządzi na boisku.

Efektowne bloki oraz ryzykowna zagrywka na początku pierwszej partii były popisem siatkarskiego rzemiosła obu ekip. Dopiero dwa bombardujące ataki Jiriego Kovara pozwoliły odskoczyć Włochom na trzy punkty (6:9). Od tej pory to przyjezdni dyktowali warunki gry. Rzeszowianie nie radzili sobie z rozpędzoną ofensywą rywali. Skuteczny blok na Bartłomieju Lemańskim zmusił szkoleniowca Pasów do szybkiej interwencji (14:19). Nagły zryw gospodarzy pozwolił im zmniejszyć straty i dojść przeciwników na dwa "oczka" (19:21). Nie wystarczyło to jednak by pokonać Włochów, którzy przypieczętowali zwycięstwo bombardującym atakiem Cwetana Sokołowa.

Seria zepsutych zagrywek w obu ekipach rozpoczęła drugą odsłonę spotkania. Nie wybiło to z rytmu Włochów, którzy po chwili cieszyli się kilkupunktowym prowadzeniem. Po soczystym gwoździu Dragana Stankovicia przyjezdni z trzema "oczkami" przewagi schodzili na przerwę techniczną. Od tego momentu gra rzeszowian wyraźnie nie kleiła się. Podopieczni Andrzeja Kowala nie potrafili skutecznie zakończyć ataku, a ich defensywa nie istniała. Wyprowadzeni z równowagi popełniali banalne błędy co tylko napędzało ofensywę Cucine Lube.

Dobry start w trzeciej partii zanotowali gospodarze. As Marcina Możdżonka oraz bombardujący atak Johna Perrin pozwolił objąć prowadzenie (3:1). Dobra passa rzeszowian nie trwała jednak długo. Dwie punktowe zagrywki włoskiego atakującego sprawiły, że to znów przyjezdni dominowali na boisku (6:7). Goście byli bezwzględni wobec Pasów. Rozstrzelana defensywa nie radziła sobie z piorunującymi piłkami posyłanymi przez Sokołowa.

Liga Mistrzów, 3. kolejka gr. B: Asseco Resovia Rzeszów  - Cucine Lube Civitanova 0:3 (22:25, 13:25, 14:25)

Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga, Ivović, Nowakowski, Schmitt, Rossard, Lemański, Wojtaszek (libero) oraz Jaeschke, Tichacek, Możdżonek, Perrin, Winters, Schoeps.

Cucine Lube Civitanova: Sokołow, Kovar, Stankovi, Juantorena, Christenson, Candellaro, Grebennikov (libero) oraz Pasaresi, Cebulj.

Tabela grupy B Ligi Mistrzów:

M Zespół Punkty Z-P Sety
1.Berlin Recycling Volleys72-18:4
2.Cucine Lube Civitanova62-17:3
3.Asseco Resovia Rzeszów42-16:7
4.Dukla Liberec10-32:9

[color=black]ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

[/color]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Asseco Resovia Rzeszów awansuje do fazy play-off Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (32)
avatar
Hannibal Lecter
21.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To już nie jest gra tylko padaka i kompromitacja , drużyna której budżet wynosi 9 mln zl zostaje ośmieszona i to niejednokrotnie. Serb wypowiadał się w tv że mieli słabszy dzień i nie są maszyn Czytaj całość
avatar
Riorwar
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A najgorsze, że jak już Resovia przetrzepie kilku średniaków i zagra jeden dobry mecz z inną drużyną z czołówki plusligi, to znowu się zacznie gadka, że jednak Kowal jest ok i nie ma po co zmie Czytaj całość
avatar
panda25
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ciężko bronić drużyny po takim zalewie krytyki :-) A i bronić mi byłoby ciężko, bo sam sobie troszkę "poużywałem" w trakcie meczu. Kibice rzeszowscy też już nie wytrzymywali... Trudno się dziwi Czytaj całość
mati13
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kozo Ahmedzie, Resovia musi zatrudnić takich fachowców jakich ma Zaksa, czyli szybko sprawdzonego Świdera w roli trenera, który musiał zrezygnować z trenerki na rzecz prezesury wiadomo czemu, b Czytaj całość
jendrula
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie czas trenera Kowala dobiegł końca w Resovii, ale jechanie po nim jak po łysej kobyle to nie przystoi,bo co by nie powiedzieć sukcesy i to nie małe na przynajmniej w PL.Niektórzy zrobili Czytaj całość