Chora ZAKSA

W sobotę AZS Politechnika Warszawska podejmować będzie wicelidera PlusLigi - ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Jednak przed meczem decydującym o awansie do najlepszej czwórki podopieczni Krzysztofa Stelmacha mają problemy zdrowotne.

Aby walka o medale PlusLigi była możliwa, siatkarze ZAKSY muszą jeszcze raz pokonać akademików. - Jeśli zagrają tak jak w niedzielę, o wynik jestem spokojny - powiedział prezes Kazimierz Pietrzyk. W drugim meczu ćwierćfinału kędzierzynianie nie mieli większych problemów ze zwycięstwem 3:0. Jeśli jednak siatkarze ZAKSY zagrają tak jak w pierwszym meczu, który wygrali 3:2 (od przegranej dzieliły ich dwie piłki meczowe, których nie umieli wykorzystać akademicy), to wygrana nie jest taka pewna.

Nie jest wykluczone, że sobotni spotkanie będzie podobne do pierwszego meczu ćwierćfinałowego play-off, ponieważ kędzierzynianie odczuwają trudny zeszłotygodniowych spotkań. - Najgorzej wygląda sytuacja Michała Masnego, który jest ciężko przeziębiony. Lekarze robią wszystko, aby postawić go na nogi, więc jest szansa, że zagra. Z kolei Terrence Martin narzeka na kolana, bowiem podczas ostatniego meczu przy jednej z akcji uderzył w baner - dodaje Pietrzyk. Prezes klubu z Kędzierzna podkreśla, że nawet jeśli żaden z nich nie będzie w stanie zagrać, jest spokojny o postawę zmienników.

Jeśli podopieczni Krzysztofa Stelmacha nie zwyciężą w sobotę, kolejną szansę będą mieli następnego dnia. Jeśli i w niedzielę rywalizacja się nie rozstrzygnie, decydujący pojedynek odbędzie się w przyszłą środę, lub czwartek w Kędzierzynie. - Liczę, że do tego jednak nie dojdzie, a awans rozstrzygniemy już w sobotę - kończy Pietrzyk. Awans do najlepszej czwórki oprócz szans na medal oznacza także pewne miejsce w europejskich pucharach.

Komentarze (0)