Najgorsza diagnoza nie załamała Agaty Sawickiej

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Potwierdziły się najgorsze obawy: libero Impela Wrocław nie zagra do końca sezonu z powodu kontuzji, jakiej doznała w ostatnim ligowym meczu z Grot Budowlanymi Łódź. Mimo to Sawicka nie traci pogody ducha.

Rezonans magnetyczny wykonany w czwartkowy wieczór nie pozostawił złudzeń. Agata Sawicka w trzecim secie środowego spotkania Impela Wrocław z Grot Budowlanymi Łódź zerwała więzadła prawego kolana. Teraz doświadczoną libero czeka operacja i rehabilitacja przygotowująca do powrotu na ligowe parkiety. To nie pierwszy taki uraz w karierze "Kulki"' - w finale Igrzysk Europejskich z 2015 roku Sawicka zerwała więzadła w lewym kolanie i dopiero po niecałych sześciu miesiącach mogła wznowić treningi.

Popularna siatkarka poinformowała o bolesnej dla siebie diagnozie na swoim oficjalnym facebookowym profilu. - Po raz kolejny muszę na jakiś czas rozstać się z moją największą miłością. Niestety, badania wykazały rzecz najgorszą. Operacje przejdę w najbliższy wtorek. Dla mnie sezon się skończył, ale moje Impelowe wojowniczki będą walczyć. Jesteście najlepsze! Wierzę w was i wiem, ze stać was na bardzo dużo. Dziękuje wam za ten sezon, najlepszy w mojej karierze - napisała Sawicka, po której zdecydowanie nie widać zwątpienia ani smutku.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Komentarze (0)