Piast Szczecin ? Chemik Police 2:3 (trenerski dwugłos)

Piast Szczecin przegrał na własnym parkiecie z Chemikiem Police w meczu derbowym. Trener Marek Mierzwiński nie krył rozżalenia po spotkaniu. - Podejrzewam, że jak zrobię statystyki to błędów własnych będzie ponad czterdzieści na pewno. - mówił. Natomiast widać gołym okiem, że forma policzanek z meczu na mecz rośnie. W perspektywie walki o utrzymanie to dobra wiadomość dla trenera Mariusza Bujka.

Mariusz Bujek (Chemik Police): - Bardzo ciężki mecz. Dobre akcje przeplatane ze słabymi, dlatego to spotkanie wyglądało tak jak wyglądało. Dla kibiców lepiej nie mogło się zdarzyć, a nas powinien bardzo podbudować ten mecz, ponieważ nastały dla nas ciężkie czasy. Przyjdzie nam grać, że tak powiem, w play-outach i w perspektywie ten pojedynek może mieć podwójne znaczenie. Wygraliśmy dzięki doskonałym zagrywkom Bryczkowskiej i Furmanek i bardzo dobrej walce w polu. Bardzo blisko punktów było tydzień temu w meczu z Wisłą, a dzisiaj po prostu się to udało. Gramy coraz lepiej, forma rośnie i to bardzo cieszy.

Marek Mierzwiński (Piast Szczecin): - Chemik Police zasłużył na zwycięstwo w tym spotkaniu. Spodziewaliśmy się, że będą nas mordować zagrywką, dziewczyny szły na pełnym ryzyku i opłaciło im się to na pewno. Moje zawodniczki po popełnieniu kilku błędów zaczęły panikować w przyjęciu zagrywki. Momentami ta zagrywka nie była taka trudna, a i tak mieliśmy ogromne kłopoty. Nawet jak Chemik przebijał nam piłki za darmo nie byliśmy w stanie wykorzystać tych prezentów i ich skończyć. Popełniliśmy wiele prostych błędów. Wbijałem dziewczynom przed meczem, że to nie my musimy ryzykować w tym meczu by zdobywać punkty, bo przewagę na siatce mamy ogromną. Nie wiem co tam się stało, ale zawodniczki zaczęły uderzać wszędzie, tylko nie w boisko. Może ten komfort, że ten wynik tak naprawdę nic w tabeli nie zmienia też wpłynął na postawę dziewczyn. Na pewno musimy popracować przed play-offami nad przyjęciem zagrywki.

Źródło artykułu: